Foto: Twitter @_Ekstraklasa_

W drugim meczu 31. kolejki PKO BP Ekstraklasy czternastokrotny Mistrz Polski Górnik Zabrze podjął Wartę Poznań. Oba zespoły znajdują się wysoko w tabeli i walczą o jak najwyższe lokaty na koniec sezonu. Dziś lepsi byli zabrzanie wygrywając 2:0, po golach Damiana Rasaka i Roberta Dadoka.  

Przez pierwsze dziesięć minut spotkania pod żadną z bramek nie było widocznego zagrożenia. Obie drużyny dobrze broniły, a strzały często były niecelnie, przez co golkiperzy nie musieli się nadzwyczajnie wysilać. Warta Poznań gola stracić mogła w 13. minucie, kiedy Krawczyk został uprzedzony przez Szymonowicza. Dzięki wybiciu piłki na rzut rożny piłka nie dotarła do dobrze ustawionego napastnika Górnika Zabrze. Kilkoma interwencjami musiał popisać się Adrian Lis, po strzałach Daniego Pacheco czy Damiana Rasaka. Uderzenia jednak nie były zbyt mocne, więc bramkarz Warty poradził sobie z nimi bez większych problemów. Główką zaskoczyć w 27. minucie próbował Paweł Olkowski, ale jego strzał był niecelny. To samo zrobił dwie minuty potem Dawid Szymonowicz z takim samym mizernym skutkiem. Obie drużyny nie grzeszyły zbyt dużą dokładnością w swoich poczynaniach. Wiele piłek było bezpańskich. Zmieniło się to w 36. minucie, kiedy Lukas Podolski podał do niepilnowanego Rasaka, a ten wstrzelił piłkę do bramki Warty Poznań. W doliczonych minutach pierwszej połowy szansę na wyrównanie wyniku miał Adam Zrelak, ale mimo, że umieścił futbolówkę w siatce to jego trafienie nie mogło zostać uznane z powodu spalonego. Chwilę później z dystansu celnie przymierzył Kiełb, ale Bielica dalej śrubował swoją statystykę bez wpuszczonego gola (ponad 350. minut). Szansę na podwyższenie prowadzenia Górnika miał Paweł Olkowski, ale górą w tej sytuacji był Adrian Lis. Na przerwę zabrzanie schodzili z korzystnym dla siebie wynikiem 1:0.

W drugiej połowie duże problemy z wyjściem z własnej połowy mieli przyjezdni, na czym korzystał Górnik Zabrze. Akcję przez nich zawiązywane nie pachniały zbytnio drugim golem. Brakowało w nich ostatniego, celnego albo bardziej dopieszczonego podania. Dopiero po 60. minucie Warta Poznań przejęła na trochę piłkę. W 67. minucie mocno zakotłowało się w polu karnym gości. Dadok dośrodkował do Van den Hurka, a ten nie zdołał pokonać Adriana Lisa. Kilkanaście sekund później miał drugą okazję, ale również jej odpowiednio nie spuentował. W odpowiedzi na to wszystko strzelał z dystansu Kajetan Szmyt, ale jego uderzenie nie zrobiło krzywdy Górnikowi, bo w porę zostało zablokowane. Zabrzanie w 73. minucie ruszyli do kontry, którą praktycznie sam uderzeniem z dystansu wykończył Robert Dadok. Piłka wpadła do bramki Warty Poznań, a gospodarze świętowali drugiego gola. Mało brakowało i trzeciego gola straciliby przyjezdni, ale uratował ich przed tym, wyjściem przed pole karne Adrian Lis. Bramkę pocieszenia mogli zdobyć w 84. minucie poznaniacy. Po dośrodkowaniu Matuszewskiego piłkę główką strącał Destan, ale kapitalnie ”wyciągnął” to Daniel Bielica. Wyjmować, ale futbolówkę ze swojej bramki musiał dwie minuty później Adrian Lis, który bardzo źle zachował się w sytuacji z Rasakiem i dał mu przełamać swoje ręce. Po analizie VAR okazało się, że Lis zdołał wyciągnąć piłkę jeszcze przed przekroczeniem jej obwodu linii bramkowej, więc gol nie został uznany. Bramkarzowi Warty Poznań naprawdę się upiekło. Tuż przed końcowym gwizdkiem doszło jeszcze do jednej analizy VAR. W polu karnym przewrócił się Destan, ale okazało się, że nie był temu winny Richard Jensen. Spotkanie zakończyło się więc zwycięstwem Górnika Zabrze nad Wartą Poznań 2:0.

Górnik Zabrze po tym wygranym spotkaniu zapewnił już sobie na sto procent kolejny sezon w PKO BP Ekstraklasie. Zabrzanie znajdują się na wysokim ósmym miejscu i nic nie wskazuje, żeby w najbliższym czasie mieli je stracić. Warta Poznań jest jeszcze wyżej, na piątej lokacie, ale musi liczyć się z wyprzedzeniem przez Piasta Gliwice czy Cracovie.

Górnik Zabrze – Warta Poznań 2:0 (1:0)

36′ 1:0 Damian Rasak

74′ 2:0 Robert Dadok

Górnik Zabrze: Bielica – Sekulic, Bergstrom (90+1′ Janicki), Jensen, Janza – Rasak (88′ Jules), Olkowski (66′ Dadok), Podolski (90+1′ Włodarczyk), Pacheco, Yokota – Krawczyk (66′ van den Hurk).

Warta Poznań: Lis – Pleśnierowicz, Szymonowicz (45+2′ Matuszewski), Kościelny – Grzesik, Kupczak (59′ Żurawski), Luis (59′ Maenpaa), Kiełb (76′ Destan) – Savic (59′ Kopczyński), Zrelak, Szmyt.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!