MICHAŁ MICHALAK fot.. plk.pl

Przewaga od początku do końca i solidne skuteczność zza łuku BM Stali. Ostrowianie grali zespołowo, bo aż sześciu zawodników gospodarzy zdobyło ponad dziesięć oczek. W Stal wygrywając doprowadziła do 2-1 w serii do trzech wygranych. Kolejny mecz w niedzielę.

 

Spotkanie na początku nie należało do ofensywnych. Po trzech minutach gry był remis 3:3. King nie mógł odnaleźć się w ataku. Stal powoli trafiała pojedyncze rzuty.   Ożywienia w grze ostrowian wnosiła ich defensywa. Gdy trójkę trafił Nemanja Djurisić, a akcję 2+1 w krótkim czasie dodał Ojars Silins gospodarze odskakiwali aż na osiem oczek. Stal chciała odskakiwać, ale kilka prostych akcji gospodarze przestrzelili. Efektownie kontrę skończył dopiero po chwili przestoju Marcus Loncar, a gdy mierzący 213 cm Chorwat dorzucił kolejne punkty to ekipa Kinga była w opałach przegrywając już dziesięcioma oczkami. Jedynym jaśniejszym punktem Kinga był Zac Cutberstson z 6 oczkami i 4 zbiórkami. W Ostrowie punkty rozkładały się na pięciu zawodników. Na początku drugiej kwarty gospodarze odskoczyli nawet na czternaście oczek. Szczecinianie ciągle nie mogli odnaleźć swojej skuteczności. Ponad trzy minuty ekipa trenera Miłoszewskiego nie mogli trafić w tej odsłonie do kosza. Przełamał to trójką Mateusz Kostrzewski. Gdy kolejne trafienia zza łuku dodawali Tony Meier i Andy Mazurczak przewaga Stali topniała do siedmiu oczek. Ale ostrowianie walczyli o swoje. Po indywidualnych akcjach Mateusza Zębskiego przewaga gospodarzy wzrastała ponownie czternastu punktów. Później swój zespół poderwali do walki Aigars Skele i Jakub Garbacz. Po trójce tego ostatniego Stal prowadziła nawet 42:21.

Po zmianie stron King próbował łapać wiatr w żagle dzięki trafieniom Bryce’a Browna. Przewaga Stali malała do trzynastu punktów. Jednak na odpowiedź Stali nie czekaliśmy długo. W niespełna cztery minuty gospodarze mieli serię 10:0. Gdy rzuty zza łuku dodawali Damian Kulig z Jakubem Garbaczem King tracił już wiele. Na tablicy było 58:32 dla Stali. Sami szczecinianie pomagali rywalom mając na półmetku trzeciej odsłony siedemnaście strat. W czwartej kwarcie King nie miał pomysłu na zmniejszanie strat. Stal nie musiała się śpieszyć i forsować tempa. Serią 11:0 Stal tylko przypieczętowała wygraną. Przewaga ostrowian zbliżała się do trzydziestu oczek. King ani na moment nie pokazał pomysłu na to spotkanie.

Szesnaście oczek dla Stali zdobył Michał Michalak, po 14 dodawali Ojars Silins i Nemnja Djurisić. Ten ostatni dodał 10 zbiórek, 4 asysty i 2 przechwyty. Warto dodać, że Aigars Skele zaliczył 11 oczek, 10 asyst i 4 przechwyty. Dla Kinga 12 oczek i 5 zbiórek zdobył George Hamilton, 11 dodał Bryce Brown.

 

BM STAL OSTRÓW WLKP. – KING SZCZECIN 92:60  (20:8, 22:14, 22:20, 28:18)

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!