foto: zaglebie.com

Zagłębie Lubin pokonało w Zabrzu Górnika 2-0 na zakończenie 10. kolejki PKO Ekstraklasy. Obie drużyny miały w tym meczu po kilka okazji, lecz konkretniejsi byli gracze z Dolnego Śląska, wywożąc komplet punktów z Zabrza. Po tej porażce zabrzanie znaleźli się w strefie spadkowej.

Górnicze starcie w Zabrzu z punktu widzenia tabeli bardziej spędzało sen z powiek będącym w dolnych rejonach PKO Ekstraklasy gospodarzom. Kilkadziesiąt sekund po pierwszym gwizdku po dośrodkowaniu Lukoszka i zablokowanym strzale Yukoty, a moment później dobitce podolskiego publika stanęła na równe nogi, jednak Dioudis interweniował w samą porę, a piłka nie przekroczyła linii bramkowej. W środkowym okresie połowy napocząć Zagłębie próbował Podolski, jednak strzały z dystansu nie znalazły drogi do siatki. Trzeci kwadrans był udany dla lubinian. W 33. minucie po dośrodkowaniu Dąbrowskiego bardzo ładnie do strzału z woleja złożył się Buleca, lecz równie kapitalnie spisał się w bramce Górnina Bielica. Miejscowi nie wyciągnęli wniosków z tej sytuacji i trzy minuty później stanęli przed faktem odrabiania strat. Dobrze z lewej strony zachował się Chodyna, zagrał przed pole karne do Serhija Bulecy, a ten wymanewrowując dwóch obrońców precyzyjnym uderzeniem przy słupku pokonał Bielicę. Na przerwę zabrzanie mogli być w jeszcze większej rozpaczy. Z dystansu soczyście uderzył Kopacz, przed siebie odbił piłkę bramkarz Górnika, a stojący tuż przed nim Ławniczak umieścił piłkę w siatce. VAR jednak był sprzymierzeńcem miejscowych, bramka została anulowana i z nikłym zapasem Miedziowi schodzili do szatni.

Górnicy równo z pierwszym gwizdkiem zaczynającym drugą część ruszyli do ataku i uderzenie głową zaprezentował Janicki, ale niecelne. W 57. minucie po dośrodkowania z lewej strony najsprytniejszym pod bramką okazał się Lukoszek głową pakując piłkę w siatce. Analiza VAR pokazała, że suma szczęścia w piłce nożnej równa się zero. Tym razem Lukoszek faulował Grzybka i gol nie mógł być uznany. Natarcie Górnika nie malało. W 68. minucie w poprzeczkę uderzył Pacheko, a jedenaście minut później najlepszą z kilku swoich okazji zmarnował Podolski, nie trafiając w bramkę w dość korzystnej sytuacji. W końcówce strzelali również Kapralik i Czyż, lecz Dioudis interweniował ze stoickim spokojem. Zabrzanie w ostatnich sekundach postawili wszystko na jedną bramkę, a przy rzucie rożnym pod bramką Zagłębia znalazł się bramkarz Bielica. Gospodarze stracili piłkę, a podanie Chodyny do Wdowiaka sprawiło, że zawodnikowi gości pozostało przymierzyć z ponad 20. metrów do pustej bramki. Precyzji lubinianowi nie zabrakło i podopieczni Waldemara Fornalika przypieczętowali zwycięstwo na Śląsku.

PKO Ekstraklasa – 10.kolejka
Górnik Zabrze – Zagłębie Lubin 0-2 (0-1)
Buleca 36′, Wdowiak 90′ (+7)

Górnik Zabrze: Bielica – Sekulić (87. Dadok), Kostas, Janicki, Janża (C) – Yokota (76. Kapralik), Rasak – Podolski, Pacheco (87. Czyż), Lukoszek (76. Ennali) – Musiolik (46. Krawczyk).
Zagłębie Lubin: Dioudis – Grzybek (70. Kłudka), Kopacz (C), Ławniczak, Kirkeskov – Chodyna, Dąbrowski (70. Poletanović) – Buleca (46. Mróz), Makowski (90+1. Woźniak), Pieńko (60. Wdowiak) – Muñoz.

 

Poprzedni artykułFortuna 1 Liga: Seria Łęcznej bez przegranej trwa! Zagłębie Sosnowiec uratowało się w końcowych minutach przed porażką!
Następny artykułORLEN Superliga: Triumf Górnika w Głogowie. Obronił wypracowaną zaliczkę

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!