Stephen Brown Jr. (z piłką) / PGE Spójnia Stargard fot. FIBA BASKETBALL

Przed wyjazdowym spotkaniem w szóstej kolejce swojej grupy zawodnicy PGE Spójni mieli szansę jeszcze na awans. Ten zależał od dwóch czynników, ale sami mieli wpływ na jeden. Oprócz swojej wygranej musieli czekać na wynik meczu Heroes Den Bosch z Niners Chemnitz. Niestety nie wszystko poszło po myśli polskiej ekipy.

Otóż te dwa warunki to wygrana z kosowskim zespołem KB Peja i zwycięstwo holenderskiego Heroes z niemieckim Niners. O ile ten pierwszy warunek został spełniony to Niners Chemnitz wygrała na wyjeździe w Den Bosch.

Decydujące akcje dla spotkania PGE Spójni w ostatnich czterdziestu sekundach przeprowadzili Alan Daniels i Aleksandar Langović. To ich trafienia zapewniły wygraną ekipie trenera Sebastiana Machowskiego. Świetnym uzupełnieniem wspomnianej dwójki był Karol Gruszecki z dziewiętnastoma oczkami (5 na6 zza łuku). Daniels zdobył aż dwadzieścia cztery oczka, pięć zbiórek i cztery asysty. Langović toczył boje pod koszami zdobywając dwanaście punktów, czternaście zbiórek, cztery asysty i dwa bloki. Ale Serb nie miał łatwo, gdyż po drugiej stronie skutecznie prezentował się duet: Urland King (po osiemnaście punktów i zbiórek), oraz Justin Edler Davis (odpowiednio siedemnaście oczek i szesnaście zbiórek oraz pięć asyst). Mimo przegranej tablicy 53:28 (w tym aż25 ofensywnych ekipy Peji) z wygraną PGE Spójnia wraca do kraju, ale bez awansu. Bilans 3-3 nie zagwarantował tego bo polski zespół ma za słaby bilans z ekip, które zajęły drugie miejsca w swoich grupach.

 

KB Peja – PGE Spójnia Stargard 87:91 (25:27, 21:19, 27:25, 14:20)

Peja: Chandler 21, King 18, Davis 17, Calloway 15, Callakaj 10, Ismaili 6, Berisha 0, Sheqiri 0

PGE Spójnia: Daniels 24, Gruszecki 19, Langović 12, Simons 12, Kowalczyk 7, Brown 6, Brenk 5, Grudziński 5, Łapeta 1, Krużyński 0

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj