Strona główna Koszykówka OBL: Legia słabsza na inaugurację

OBL: Legia słabsza na inaugurację

47
0
MICHAŁ KOLENDA Legia Warszawa fot. Karol Makowski polski-sport.com

Koszykarze Legii zawiedli swoich kibiców na inaugurację sezonu Orlen Basket Ligi. Przez cały mecz byli bezbarwni na tle przeciętnie grającego MKS. Przeciętnie, ale wykorzystującego to co Legia im podarowała w trakcie spotkania.

 

Początek spotkania to gra kosz za kosz. Zaczęło się od trójki Kamerona McGusty (11 punktow w pierwszej odsłonie), ale szybko MKS odpowiadał trafieniami Mattiasa Markussona i Marka Piechowicza. W połowie premierowej odsłony było remis 11:11. Na tablicach trwał pojedynek Silins z Markussonem. Gdy o sobie przypomniał warszawskiej publiczności Raymond Cowells III przyjezdni utrzymywali minimalną przewagę. Jednak szybko Legia odpowiadała serią 6:0, co dawało gospodarzom prowadzenie 19:17. Na rozpoczęcie drugiej odsłony z większą energią wyszła ekipa MKS. Dzięki serii ośmiu oczek z rzędu prowadzili nawet siedmioma oczkami. Pojedyncze trafienia Kamerona McGysty i Andrzeja Pluty juniora nie wiele zmieniały w sytuacji legionistów. W odpowiedzi trafiali choćby Aleksander Załucki czy efektownie po dwójkowym zagraniu z Souleymane Boumem ponownie najwyższy na boisku Markusson. Gdy w jednej akcji goście aż trzykrotnie zbierali piłkę w ataku to nie mogło dobrze świadczyć o wysokich Legii. Duet Markusson (220 cm) i Łapeta przez kilka minut przebywał razem na parkiecie, a goście odskakiwali nawet do stanu 35:44.

Druga połowa zaczęła się od serii 10:2 Legii i zmniejszania strat do rywali do poziomu dwóch oczek. Po kilku akcjach przestoju MKS powoli starał się wrócić do gry, ale legioniści walczyli, ale dalej mając problemy w strefie podkoszowej. Co się udało Legii dojść rywali na dwa oczka szybko trafieniami odpowiadali Łapeta, Hook, czy trójką Załucki. Na początku czwartej kwarty goście ponownie uciekali rywalom siedem punktów. Szwankowała w stołecznej ekipie i obrona jeden na jeden i skuteczność w ataku. Gdy jeszcze na dwie minuty do końca spotkania dwoma punktami kontrę zakończył Michał Kolenda legioniści tracili do rywali cztery oczka i sprawa meczu mogła wydawać się otwarta. Jednak nie celny rzut z trzy kapitana Legii i celne dwa z trzech wolnych Hooka zaważyły na końcowym rezultacie.

Najskuteczniejszym w Legii był Kameron McGusty zdobywca 27 punktów, a dla MKS 16 oczek i 9 zbiórek zaliczył Mattias Markusson.

 

LEGIA WARSZAWA – MKS DĄBROWA GÓRNICZA  68:77 (21:19, 16:27, 20:16, 11:15)

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj