Wrocławianki miały idealną okazję na rewanż. W drugim meczu o 9. miejsce podejmowały zespół z Bydgoszczy. Pałacanki musiały nieźle się namęczyć, ale ostatecznie to one wyszły z tej rywalizacji zwycięsko.
Spotkanie zdecydowanie lepiej rozpoczęły przyjezdne, na samym początku zbudowały drobną przewagę (1:3). Niespodziewanie zaczęły popełniać dużo błędów, co podopieczne trenera Murka chętnie wykorzystały. Gospodynie dodatkowo pracowały blokiem, co dało im aż cztery oczka przewagi (11:7). Dopiero w ścisłej końcówce bydgoszczanki złapały kontakt z rywalkami. Niestety, okazało się, że to za mało żeby powstrzymać rozpędzone gospodynie. Kropkę nad „i” postawiła Karolina Fedorek (25:21).
Druga odsłona była niemalże kopią poprzedniej. Podopieczne Piotra Mateli dobrze weszły w odsłonę, ale zanim się obejrzeliśmy na tablicy wyświetlił się remis (3:6, 12:12). Zespoły stale grały w kontakcie, dzieliły je nie więcej niż dwa punkty przewagi . Emocji zdecydowanie nie brakowało w samej końcówce, gdzie po błędzie #Volley Pałacanki przejęły inicjatywę (19:20). Przyjezdne w stu procentach wykorzystały swoją szansę i doprowadziły odsłonę do końca triumfując 25:23.
Kolejny początek należał do bydgoszczanek. Podobnie jednak jak w poprzednich częściach meczu podopieczne trenera Mateli nie były w stanie utrzymać się na prowadzeniu. Gospodynie w mgnieniu oka przejęły inicjatywę (3:5, 7:5). W polu zagrywki pojawiła się Marta Ziółkowska i gościom udało się dorobić stracone punkty, nawet z nawiązką (7:11). W tym samym elemencie odpowiedziały wrocławianki i po raz kolejny na tablicy pojawił się remis. Gra przypominała pewnego rodzaju przeciąganie liny, raz jedni a raz drudzy wychodzili na prowadzenie. W ścisłej końcówce lepiej zaprezentowały się gospodynie i to one mogły cieszyć się z wygranej 25:17.
Bydgoszczanki przystąpiły do czwartego seta wyraźnie zdeterminowane. To była ostatnia szansa na podjęcie walki i zakończenie rywalizacji o 9. miejsce po dwóch meczach. Gospodynie za to jakby straciły całą energię, pozwalały podopiecznym Piotra Mateli prowadzić grę po swojemu (4:9, 7:14). Polskie Przetwory grały pewnie swoją siatkówkę i nie pozwoliły wydrzeć sobie zwycięstwa z rąk. Triumfowały 25:15 tym samym doprowadzając do tie-breaka.
Decydująca odsłona przyniosła wiele emocji. Miejscowe desperacko walczyły o pozostanie w grze, bydgoszczanki zaś dawały z siebie wszystko aby wyjechać z Wrocławia z tarczą. Dopiero po zmianie stron mogliśmy zaobserwować jak jedna z drużyn powoli wysuwa się na prowadzenie. Polskie Przetwory pałac Bydgoszcz „pociągnęły” końcówkę koncertowo i ostatecznie to one mogły cieszyć się z wygranej (12:15).
#VolleyWrocław – Polskie Przetwory Pałac Bydgoszcz 2:3 (25:21, 23:25, 25:17, 15:25, 12:15)
MVP: Marta Ziółkowska
#VolleyWrocław: Witkowska (13), Murek (17), Szady (3), Rapacz (23), Bączyńska (12), Fedorek (8), Adamek (libero), Gancarz, Wołodko, Chorąża, Jasek
Polskie Przetwory Pałac Bydgoszcz: Dascalu (17), Ziółkowska (11), Hawryła (7), Mazurek (1), Żurowska (15), Bidias (10), Jagła (libero), Reszelewska (libero), Lijewska (5), Michalewicz (3)