Liczył na pierwszą piętnastkę w drafcie. I wybrano go z dziewiątym numerem. 19-letni reprezentant Polski Jeremy Sochan został zawodnikiem San Antonio Spurs. Będzie to czwarty nasz przedstawiciel w NBA.
Minionej nocy naszego czasu, a wieczorem nowojorskiego w tamtejszej Barclays Center stało się to faktem. Około godzinę po rozpoczęciu ceremonii komisarz NBA Adam Silver stanął za mikrofonem po raz dziewiąty i wygłosił następującą formułkę. – Z dziewiątym numerem draftu do NBA, San Antonio Spurs wybrali Jeremy’ego Sochana.
Jeremy Sochan (@SochanJeremy) gets selected 9th overall by the @spurs in the 2022 #NBADraft presented by State Farm! pic.twitter.com/LzCxiAiOuN
— NBA (@NBA) June 24, 2022
Do tej pory w NBA zagrali kolejno Cezary Trybański, Maciej Lampe i Marcin Gortat. Ci dwaj ostatni byli wybierani w drafcie. Lampe z numerem 30 w 2003 roku, a Gortat z 57 dwa lata później. Jeszcze w 2003 roku z 35 numerem Bucks wybrali Szymona Szewczyka, ale on nigdy w NBA nie zagrał.
Urodzony w USA, wychowany w Anglii i reprezentujący Polskę skrzydłowy, to syn koszykarzy – Polki Anety Sochan oraz nieżyjącego już Amerykanina Ryana Williamsa. Ze względu na wyjątkową wszechstronność zarówno w obronie i w ataku, porównywany jest do takich byłych lub obecnych graczy NBA jak Draymond Green, Aaron Gordon czy Boris Diaw. Ale napewno musi walczyć o swoje i się rozwinąć by wejść na ich albo wyższy poziom.
– Jestem w stanie zagrać na wielu pozycjach i w wielu rolach – mówił niedawno Sochan w rozmowie ze Sport.pl. – Mówiąc o sobie na pewno zacząłbym od obrony i tego, że mogę pilnować graczy ze wszystkich pięciu pozycji. W defensywie daję drużynie wiele energii i trochę twardości. A w ataku znów – wszędzie mogę się przydać, mogę dać drużynie coś wartościowego.