PKO Ekstraklasa: Nieudany powrót Puszczy na stadion Cracovii! Żubry przegrywają z rywalem zza miedzy

Puszcza Niepołomice powróciła na stadion przy ulicy Kałuży tym razem w roli gościa. Podopieczni Tomasza Tułacza musieli uznać wyższość rywala i wciąż są blisko strefy spadkowej.

Reklama

Czwarty oficjalny ligowy pojedynek Puszczy z Cracovią zakończył się przegraną Niepołomiczan, którzy zawzięcie walczą o to, by na kolejną kampanię ligową pozostać na najwyższym szczeblu rozgrywkowym. Po dzisiejszej porażce w Krakowie podopieczni trenera Tomasza Tułacza plasują się na 14. lokacie z 25. punktami na koncie, a przez to mają już 2 punkty przewagi nad strefą spadkową. Puszcza w ostatnich spotkaniach mimo różnych rezultatów pokazuje dużo woli walki. Zawodnicy z Niepołomic nadal walczą o zdobycie Pucharu Polski, bowiem są w półfinale tych rozgrywek po tym jak w ćwierćfinale pokonali Polonię Warszawa. Ponadto popularne Żubry pokonały ostatnio 2-1 Piasta Gliwice, nadrabiając tym samym wcześniej stracone punkty po przegranej z Koroną Kielce. Cracovia znajduje się w zdecydowanie lepszym położeniu od swojego rywala zza miedzy, gdyż jest ona obecnie szóstą siłą PKO Ekstraklasy, mimo tego, że w ostatnich dwóch spotkaniach nie potrafiła zdobyć kompletu punktów. Zawodnicy Pasów przegrali ostatnio 5-2 z Pogonią Szczecin, 2-1 z Radomiakiem Radom oraz pokonali 1-0 Górnika Zabrze.

Dzisiejsze spotkanie od pierwszych fragentów było bardzo wymagające dla Puszczy, która momentalnie została zepchnięta do głębokiej defensywy. W 10. minucie Benijamin Kallman zagrał w pole karne, lecz nie miał tam kolegów z drużyny, którzy mogliby wykończyć akcję. Od tamtej okazji Cracovii to Puszcza zyskała większą ochotę do gry i chciała kreować sobie okazję. Znalazło to szybko odzwierciedlenie na tablicy wyników, gdyż podopieczni trenera Tomasza Tułacza otworzyli wynik w 16. minucie.  Bramkę zdobył Kosidis, który głową pokonał golipera rywala. Kolejne minuty minęły pod znakiem walki o posiadanie w środkowej strefie boiska. Następną szansę pobramkową już w 31. minucie miała drużyna gospodarzy. Tę szansę na wyrównanie jednak koncertowo zaprzepaścił Olafsson, bowiem Islandczyk miał przed sobą połowę pustej bramki, lecz uderzył daleko w trybuny.Dominacja Cracovii jednak wkrótce potem odcisnęła swoje piętno na wyniku meczu. W 44. minucie wyrównanie Cracovii dał Otar Kakabadze. Jak się okazało, zawodnicy prowadzeni przez trenera Dawida Kroczka nie zadowolili się remisem i tuż przed przerwą wyszli na prowadzenie. W 3. minucie doliczonego czasu gry pierwszej połowy Ajdin Hastić idealnie dograł do Kallmana, a ten po raz drugi pokonał niepołomickiego bramkarza.

Po przerwie obraz gry całkowicie się nie zmienił, wręcz jeszcze bardziej byłą widoczna dominacja Cracovii, która została ponownie podparta zdobyciem gola już  w 49. minucie. Tym razem Kewina Komara pokonał Martin Mincheva. Kolejne minuty były całkowiecie pozbawione przebojowych akcji i niekonwencjonalnych zagrań. Oba drużyny walczyły o posiadanie piłki, która więcej czasu spędzała w powietrzu, niż na murawie. W 90. minucie niecelny strzał głową oddał jeden z wychowanków Cracovii. Na koniec spotkania na domiar złego dla Puszczy czerwoną kartką został ukarany Jakub Serafin.

 

 

PKO Ekstraklasa – 26. kolejka

Cracovia – Puszcza Niepołomice 3-1 (2-1)

Kakabadze 44′ Kallman 45’+4 Minchev 49′ – Kosidis 16′

Cracovia: 13. Madejski – 5. Ghiță, 4. Henriksson, 24. Jugas, 25. Kakabadze – 88. Sokołowski (6. Al-Ammari 77′), 11. Maigaard, 19. Ólafsson, 14. Hasić (18. Rózga 77′) – 9. Källman, 10. Minchev (21. Śmiglewski 70′)

Puszcza Niepołomice: 1. Komar – 8. Mroziński, 22. Crăciun (27. Sołowiej 54′), 4. Szymonowicz (12. M. Stępień 46′), 3. Yakuba – 18. Siplak, 33. Abramowicz (11. Cholewiak 46′), 88. Zhukov (5. K. Stępień 54′), 14. Serafin, 24. Blagaić (63. Barkouski 84′) – 35. Kosidis

 

Reklama
Opublikowano: 29.03.25

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Polecane