Fot. Legia

Legia Warszawa nadal ma szanse na awans do fazy ligowej Ligi Europy!

Po skromnej zaliczce uzyskanej w Warszawie Legia dziś przystąpiła do wyjazdowego rewanżu z Aktobe, którym przypieczętowała swój awans do kolejnej rundy eliminacji.

Reklama

Po skromnej zaliczce uzyskanej w Warszawie Legia dziś przystąpiła do wyjazdowego rewanżu z Aktobe, którym przypieczętowała swój awans do kolejnej rundy eliminacji. Pod wodzą nowego trenera Edwarda Iordănescu, stołeczna drużyna potwierdziła swój awans zdobyciem jednej bramki na terenie rywala, co na dobre przypieczętowało awans stołecznej drużyny do kolejnej rundy walki o Ligę Europy.

Legia rozpoczęła mecz obiecująco – w pierwszych minutach stworzyła kilka sytuacji i wyglądała na zespół, który szybko przejmie kontrolę. Jednak wkrótce mogła zaprzepaścić całą zaliczkę z pierwszego spotkania. Gieorgij Żukow znalazł się w znakomitej sytuacji i tylko brak precyzji sprawił, że nie otworzył wyniku. Przewaga Legii z każdą minutą topniała, a optymistyczne założenia o jej dominacji okazały się złudne. Choć liczby wskazywały na przewagę gości, w rzeczywistości ich uderzenia były niegroźne – trafiały prosto w bramkarza, nie stwarzając realnego zagrożenia. Zespół z Aktobe mimo ograniczeń pokazał większe zaangażowanie. Choć ich ofensywne akcje rzadko kończyły się strzałami, byli bardziej ruchliwi i zdeterminowani, szczególnie w grze bez piłki. Legia grała zbyt pasywnie, oddając inicjatywę, co tylko napędzało gospodarzy. Kazachowie nie prezentowali wyrafinowanego futbolu, ale w kluczowych fragmentach byli stroną aktywniejszą, bardziej zmotywowaną i bliższą zdobycia bramki, aczkolwiek przed przerwą wynik dzisiejszego meczu nie uległ otwarciu.

Po przerwie to zespół ze stolicy Polski został zepchnięty do defensywy, podczas gdy Aktobe podkręciło tempo, skutecznie zawężając przestrzeń i utrudniając rozegranie. Warszawianie coraz rzadziej gościli pod bramką rywala, a ich próby kontrataku były szybko neutralizowane. Mimo to, w najgroźniejszej akcji meczu Legia mogła zamknąć sprawę wcześniej – po mocnym uderzeniu Biczachczjana piłka obiła poprzeczkę, a dobitka Chodyny zatrzymała się na słupku. Kazachowie w końcówce grali coraz bardziej desperacko. Wydawało się, że dopięli swego, gdy po jednej z akcji futbolówka wpadła do siatki – sędzia jednak natychmiast przerwał radość, sygnalizując spalonego. Chwilę później Legia wyszła z kontrą. Bartosz Kapustka miał dużo miejsca i dobrze przymierzył, ale bramkarz obronił jego strzał. Decydująca akcja przyszła dopiero w doliczonym czasie gry. Elitim, który wcześniej nie wyróżniał się na tle rywali, przejął piłkę, wbiegł w pole karne, minął dwóch przeciwników i płaskim strzałem przy słupku ustalił wynik.

Następny mecz warszawskiego zespołu odbędzie się już za tydzień, kiedy w kolejnym starciu eliminacyjnym stołeczny klub zagra z Baníkiem Ostrawa.

Liga Europy UEFA – 1. runda

FK Aktobe  – Legia Warszawa 0:1 (0:0)

Gol: Elitim 91′

FK Aktobe: Vlad – Tanżarikow (46′ Skworcow), Korzun, Andelković – Kairow, Szwyriow (59′ Jean), Sosah, Vatajelu – Żukow, Szuszczenaszew (59′ Omirtajew), Usienow (75′ Bajdawletow)

Legia Warszawa: Tobiasz – Wszołek, Pankov, Kapuadi, Kun – Kapustka (90′ Urbański), Augustyniak, Elitim – Biczachczjan (75′ Alfarela), Gual (62′ Nsame), Morishita (62′ Chodyna)

Reklama
Opublikowano: 17.07.25

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Polecane