
ATP: Hubert Hurkacz ma zarezerwowane miejsce w ćwierćfinale turnieju w Cincinnati!
Hubert Hurkacz wyszedł zwycięsko z trzysetowej batalii o ćwierćfinał turnieju w Cincinnati z reprezentantem Włoch – Flavio Cobollim. O awans Polak musiał jednak stoczyć zaciętą potyczkę.
Od początku zmagań w Cincinnati Hubert Hurkacz nie ma łatwo. W pierwszym meczu potrzebował trzech setów do pokonania Yoshihito Nishioki. W kolejnym pojedynku było podobnie. Reprezentant Polski wygrał ze znajdującym się w dobrej dyspozycji Flavio Cobollim 6:3, 3:6, 6:1 i awansował do ćwierćfinału zmagań w amerykańskim turnieju.
Pierwszy set pokazał przewagę Hurkacza, który nie miał problemu z wygraniem gemów przy własnym podaniu, w przeciwieństwie do przeciwnika. Polak przełamał go w partii jednak tylko raz, w szóstym gemie. Cobolli długo się bronił, lecz finalnie poległ przy drugim break poincie. Hurkacz bez problemu wygrał pozostałe gemy, więc do drugiej partii podchodził po triumfie 6:3 w nieco ponad pół godziny.
Przed drugą partią obaj zawodnicy musieli uzbroić się w cierpliwość, bowiem dobrą rozgrywkę wówczas przerwała pogoda. Po zakończeniu opadów zawodnicy powrócili jednak na kort. Hubert Hurkacz mógł świetnie otworzyć partię. Długo walczył z rywalem o przełamanie. Mając jednak aż trzy break pointy nie potrafił ich wykorzystać, przez co Włoch się obronił. To on także jako pierwszy wygrał przy serwisie rywala, co sprawiło, że po paru gemach prowadził z Hurkaczem 3:1, a następnie 4:1. „Hubi” miał dwukrotnie szanse na przełamanie rywale, ale nie potrafił ich wykorzystać. Napędzony dobrą passą Cobolli potrafił utrzymać serwis, co dało mu zwycięstwo 6:3.
Ostatni set był już całkowitym pokazem siły polskiego tenisisty. . Co prawda w drugim gemie znów potrzebował trzech break pointów, ale tym razem je wykorzystał. Dodatkowo przy własnym podaniu był bezbłędny, szybko kończąc gemy. W szóstej odsłonie partii po raz kolejny przełamał rywala, w kolejnej bez straty punktu zakończył spotkanie (6:1), awansując do ćwierćfinału.
W ćwierćfinale tego turnieju szósty w rankingu ATP Hubert Hurkacz zmierzy się z 27. w rankingu reprezentantem Stanów Zjednoczonych – Francesem Tiafoe. Początek tego spotkania już jutro o godzinie 1:00 czasu polskiego.