Maks Kaśnikowski pokonał w finale challengera w Poznaniu Argentyńczyka Ugo Carabellego i w najnowszym rankingu ATP zostanie sklasyfikowany najprawdopodobniej na najwyższej pozycji w karierze (184. miejsce).
Kaśnikowski w spotkaniu półfinałowym w bratobójczym pojedynku okazał się lepszy od Kamila Majchrzaka, który do Poznania przyjechał po wygraniu turnieju w Bratysławie. Finał rozpoczął od przełamania w wykonaniu obydwu zawodników i rezultatu 2:2. W kolejnych gemach zawodnicy nie potrafili utrzymać własnego serwisu, a zrobił to dopiero w ósmym gemie Carabelli, który w kolejnym gemie przełamał ponownie 20-letniego Kaśnikowskiego zakończył pierwszego seta.
W drugim secie szybkie przełamanie zanotował sklasyfikowany na 114. miejscu w rankingu ATP Argentyńczyk, a po chwili wygrał kolejnego gema i prowadził 3:1. Od wyniku 1:3 Kaśnikowski zanotował serię czterech wygranych gemów z rzędu. Polak przy serwisie rywala miał dwie piłki setowe, których nie wykorzystał. Uczynił to jednak przy własnej zagrywce i zakończył seta, wygrywając 6:4.
Trzeci set rozpoczął się od dwóch przełamań w wykonaniu Kaśnikowskiego, a faworyt finału odpowiedział wygraniem jednego gema przy serwisie polskiego tenisisty. 20-latek po wygraniu kolejnego gema prowadził 3:1 i pewnie utrzymywał własne podanie do końca spotkania, a w końcówce ponownie przełamał rywala i wygrał trzeciego seta 6:3 i mógł świętować zwycięstwo w turnieju!
Dla Kaśnikowskiego był to drugie zwycięstwo w challengerze (w styczniu wygrał w Oeiras). Pochodzący z Warszawy tenisista jest trzecim polskim tenisistą, który wygrał turniej w Poznaniu. W 2012 zwycięstwo zanotował Jerzy Janowicz, a w 2018 najlepszy okazał się Hubert Hurkacz.
Finał
Maks Kaśnikowski (Polska) – Camilo Ugo Carabelli (Argentyna, 2) 6:3, 4:6, 6:3