Hubert Hurkacz (ATP. 8) w 1/8 finału ATP 500 w Rotterdamie poniósł porażkę 1:2, po pełnym emocji meczu z Taloonem Griekspoorem (ATP. 29). Pojedynek trwał dwie godziny i trzydzieści sześć minut.
Pierwsza partia była bardzo wyrównana. Obaj zawodnicy dość pewnie wygrywali swoje gemy serwisowe. Najbardziej zacięta rywalizacja była przy stanie 6:5 dla Hurkacza. Wrocławianin miał dwie piłki setowe, których nie wykorzystał. Ostatecznie górą w tej wymianie był Holender. Stało się jasne, że zwycięzcę pierwszego seta będzie musiał wyłonić tie-break. Początek decydującej rozgrywki nie był udany dla naszego zawodnika, który jednak szybko odrobił stratę małego przełamania. Niedługo później wykorzystał trzecią piłkę setową, posyłając 13 asa serwisowego i wygrywając 7-5.
Druga partia ponownie upływała pod znakiem utrzymywanych podań. Tym razem gemy były jednak dłuższe. Przez długi czas próżno było szukać szans na przełamanie. W końcu powtórzyła się sytuacja z poprzedniego seta. Zmagania dotarły do stanu 6:6, a zatem konieczny był tie-break. Początek należał do Griekspoora, który szybko odskoczył na 5–1 z dwoma małymi przełamaniami. Holender miał cztery piłki setowe, z których Polak obronił trzy. Przy czwartej górą był jednak reprezentant gospodarzy, który wygrał partię 7:6 (7:5).
Trzecia partia była równie wyrównana. Przyniosła jednak pierwsze przełamania. Najpierw dokonał tego Polak, a w następnym gemie Holender. Później oglądaliśmy schemat znany z dwóch poprzednich setów. Obaj bardzo dobrze serwowali i w końcu na tablicy wyników zobaczyliśmy remis 6:6. Nadeszła więc pora na trzeci w tym meczu tie-break. Również i tym razem lepiej rozpoczął Griekspoor, wychodząc na 3–0. Holender nie oddał przewagi już do końca i wygrał 7:4. Trzeciego seta zwyciężył 7:6, a cały mecz 2:1.
1/8 finału ATP 500 w Rotterdamie:
Hubert Hurkacz – Tallon Griekspoor 1:2 (7:6 [7-5], 6:7[5-7],6:7 [4-7]