Foto: Volleyball World

Beach Pro Tour Challenge: Dwie polskie pary zagrają w rundzie 18!

Reklama

Aleksandra Wachowicz i Julia Radelczuk oraz Małgorzata Ciężkowska i Urszula Łunio zagrają w fazie pucharowej. Polki wygrały po jednym meczu fazy grupowej, ale niestety w spotkaniach o zwycięstwo w grupie poległy. Tym samym w sobotę wystąpią w rundzie 18. 

Wachowicz i Radelczuk w pierwszym meczu fazy grupowej spotkały się z amerykańską parą Anderson/Bauer. Polki początkowo prowadziły, bo Julia Radelczuk świetnie spisywała się na zagrywce (13:10), ale ich rywalki nie odpuszczały (14:13). Końcowo przeciwniczki doprowadziły do remisu 18:18. Mimo to biało-czerwone w ostatnich akcjach zachowały więcej spokoju i wygrały 21:18. W drugiej odsłonie znów to Polki przewodziły, ale tym razem Amerykanki odrobiły szybko straty, a później same zaczęły budować swoją przewagę (11:7). Zaliczkę udało im się zyskać głównie po dobrej postawie w polu zagrywki. Nasze siatkarki plażowe starały się dojść do rywalek, ale to im się nie powiodło. W tie-breaku natomiast gra toczyła się oczko za oczko, aż do momentu, gdy w polu zagrywki pojawiła się Aleksandra Wachowicz. Po niej piłki meczowe miały nasze zawodniczki i jedną z nich wykorzystały.

Aleksandra Wachowicz zdobyła w tym meczu dwadzieścia siedem punktów, a Julia Radelczuk z piętnastoma.

ANDERSON/BAUER – WACHOWICZ/RADELCZUK 1:2 (18:21, 21:17, 14:16)

Udanie weszły w mecze grupowe Urszula Łunio i Małgorzata Ciężkowska. Clancy i Johnson nie potrafiły nawiązać walki z Polkami. Przy zagrywce Łunio biało-czerwone odskoczyły na trzy punkty 9:6, a ich przeciwniczki coraz częściej popełniały kolejne błędy. Dodatkowo biało-czerwone udanie spisywały się na siatce i dobrze broniły. Dzięki temu Polki po ataku Łunio skończyły seta na swoją korzyść 21:16. W drugiej partii to przeciwniczki zaskoczyły, i po kilku piłkach prowadziły 6:1. Ich przewaga jednak nie utrzymała się, i po chwili nie było już żadnej zaliczki. Od tego momentu pojedynek toczył się punkt za punkt (14:14). W końcowej fazie piłkę w sam róg boiska posłała Łunio, a skuteczny blok postawiła Ciężkowska (21:18).

Łunio zanotowała czternaście oczek, a Ciężkowska dziewięć.

CLANCY/JOHNSON – CIĘŻKOWSKA/ŁUNIO 0:2 (16:21, 18:21)

W spotkaniach o zwycięstwa w grupie oba polskie duety poległy. Radelczuk i Wachowicz przegrały z Shaw/Toni.  To właśnie Amerykanki zdecydowanie lepiej broniły i atakowały. O ile inaugurująca odsłona była jeszcze całkiem wyrównana i zakończyła się nieznaczną porażką Polek 19:21, o tyle w drugiej nie było już czego zbierać. Biało-czerwonym udało się jedynie ugrać dziewięć oczek, i nie było mowy o wygranej w grupie B.

W całym meczu Wachowicz zdobyła czternaście punktów, a Julia Radelczuk osiem.

SHAW/TONI – WACHOWICZ/RADELCZUK 2:0 (21:19, 21:9)

Wygrać nie udało się też Ciężkowskiej i Łunio. Nasze panie w grupie D uległy Plesiutschnig i Schutzenhofer. Austriaczki błyskawicznie wyszły na prowadzenie 10:4. Zrobiły to dzięki mocnemu serwisowi. Polki starały się jak najszybciej dogonić rywalki, ale to nie wychodziło im. Ich rywalki zatryumfowały, i od końcowego zwycięstwa dzieliła ich zaledwie jedna partia. W niej mieliśmy potyczkę punkt za punkt, ale z czasem to Austriaczki ze szczelnym blokiem wysforowały się na czteropunktową przewagę (15:11). Ich przeciwniczki w końcówce miały całą serię piłek meczowych. O ile dwie pierwsze udało się wybronić Łunio, o tyle trzecia padła już łupem Schutzenhofer.

Łunio podczas spotkania uzbierała dwadzieścia jeden oczek, a Ciężkowska pięć.

CIĘŻKOWSKA/ŁUNIO – PLESIUTSCHNIG/SCHÜTZENHÖFER 0:2 (17:21, 18:21)

 

Reklama
Opublikowano: 30.11.24

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Polecane