10. kolejka Betclic 1. ligi od piątku pisze swoją własną historię. W sobotni wieczór kolejny jej rozdział dopisały Górnik Łęczna i Warta Poznań, które podzieliły się punktami.
Przed walką o punkty w okrągłej 10. kolejce Betclic 1. ligi zarówno Górnik Łęczna jak i Warta Poznań walczyły o awans do drugiej rundy rozgrywek Pucharu Polski. Zawodnicy z Łęcznej w środę walczyli z niepołomicką Puszczą. Podopieczni trenera Pavola Stano po rzutach karnych musieli uznać wyższość Żubrów. W zdecydowanie lepszych humorach po rozpoczęciu rozgrywek pucharowych byli piłkarze Warty Poznań, którzy skromnie zwyciężyli nad swym ligowym przeciwnikiem Wisłą Płock, którą Zieloni pokonali 1-0.
Spotkanie od samego początku było wyrównane. Po pierwszym kwadransie dość wyraźnie zarysowywały się strategię obu ekip. Miejscowa drużyna budowała składne wielopodaniowe akcje, a goście przedostawali się w pole karne Górnika Łęczna, zagrywając dłuższe piłki. W 22. minucie podopieczni trenera Klepczarka przeprowadzili ładną, składną akcje. Żurawski, który wszedł w pole karne gospodarzy, wyłożył piłkę Kiełbowi. Doświadczony zawodnik oddał mocny strzał po ziemi, ale golkiper Górnika stanął na wysokości zadania. Po chwili, „Duma Lubelszczyzny” próbowała przejąć inicjatywę w spotkaniu i przyniosło to efekt w postaci dwóch groźnych sytuacji. W 28. minucie gospodarze oddali pierwszy strzał w meczu. Jego autorem był Akhmedov. Chwilę później Banaszak uderzał ze skraju pola karnego i futbolówka zatrzymała się na górnym obramowaniu bramki. W 32. minucie Warta Poznań stworzyła sobie niemalże stu procentową okazję. Po akcji z kontrataku Maciej Żurawski zagrał otwierająca piłkę do Rafała Adamskiego – wychowanek Zagłębia Lubin oddał silny strzał pod kątem, ale bramkarz Górnika Łęczna sparował piłkę na rzut rożny. W kolejnych minutach tempo gry nie zamierzało ustawać, a wręcz przeciwnie zaczęło wchodzić na jeszcze wyższe obroty. W następnej akcji bliski wpisania się na listę strzelców był Maciej Firlej. Pod koniec pierwszej połowy rolę się odwróciły i to Górnik wyszedł z kontrą. Janaszek wychodził sam na sam z Groblenym, lecz zszedł do środka z piłką i miał przed sobą już jednego z defensorów Zielonych. Przez to, akcja straciła na szybkości. Ostateczine, 20-letni pomocnik oddał strzał, ale bramkarz Warty wykazał się refleksem i to Zieloni schodzili na przerwę z korzystnym rezultatem.
W drugiej części spotkania, to gospodarze byli groźniejszą drużyną, ale konkretniejsi w swoich poczynaniach okazali się być zawodnicy Warty, którzy w 56. minucie wyszli na prowadzenie. Pierwszą bramkę w meczu zdobył Maciej Firlej. 28-letni napastnik wykorzystał obecność obrońcy Górnika Łęczna wziął go na plecy i posiadając sporo miejsca na bocznej flance pomknął jego lewą stroną. Gdy zbliżał się do pola karnego zszedł do środka i oddał techniczny strzał w lewy róg bramki, który okazał się być nie do obrony dla Łęcznian. Gospodarze chcieli jak najszybciej odpowiedzieć. W idealnej sytuacji znalazł się Janaszek, ale znowu w dogodnej sytuacji zawiódł. Podopieczni trenera Pavola Stano zkażdą minutą coraz śmielej tworzyli sobie akcję, które dochodziły w pole karne Warty Poznań. Zieloni mieli okazję do podwyższenia prowadzenia, ale dobrze dysponowany był Pindroch. W 82. minucie Adam Deja dośrodkował z rzutu wolnego w pole karne. Początkowo piłkę zgrał jeden z zawodników gospodarzy i ta odbiła się od słupka. Po zamieszaniu w polu karnym, do futbolówki dopadł Damian Warchoł, który skierował ją do siatki, ustalając tym samym końcowy wynik spotkania.
Po tym spotkaniu Górnik Łęczna zajmuje 5. pozycję w Betclic 1. lidze, mając na koncie 18 punktów, natomiast Warta Poznań zajmuje miejsce 14. ze zdobytymi 9. punktami.
Betclic 1. liga – 10. kolejka
Górnik Łęczna – Warta Poznań 1-1 (0-0)
Warchoł 82′ – Firlej 56′
Górnik Łęczna: Pindroch – Bednarczyk, Szabaciuk, Broda, Grabowski ( Oduko 59′) – Warchoł, Deja, Akhmedov (Żyra 59′) – Orlik (Krawczyk 75′), Banaszak, Janaszek (Spacil 75′).
Warta Poznań: Grobelny – Markov, Przybyłko, Pleśnierowicz – Kiełb (Bartkowski 79′), Shibata, Kopczyński (Tkachuk 46′), Michalski (Gąska 79′)- Żurawski (Pawłowski 79′), Firlej, Adamski (Szeliga 64′)