ŁKS Łódź
Foto: Betclic 1 Liga

Betclic 1 Liga: Spokojne i pewne zwycięstwo ŁKS-u Łódź w meczu bez większej stawki ze Stalą Rzeszów!

Na koniec weekendu majowego ŁKS Łódź podjął Stal Rzeszów. Oba zespoły nie grają o nic spektakularnego i właściwie jedynym ich celem jest poprawianie swojej końcowej pozycji. Gospodarze bez najmniejszych problemów pokonali rzeszowian. 

 

 

Reklama

Początek gry w Łodzi był bardzo spokojny i wyrównany. Niewiele zwiastowało, że doczekamy się tu wielu goli, a jednak z czasem ŁKS rozstrzelał się. W 19. minucie dośrodkowanie wykorzystał Mateusz Kupczak pokonując głową Bąkowskiego. Wydawało się, że to może sprawić, że rzeszowianie ruszą ostro do ataku, ale tak się nie stało. Co więcej gra zamiast się zaostrzyć to spowolniła. Sytuacji strzeleckich było bardzo niewiele. Dopiero pod koniec pierwszej połowy trybuny znów się ożywiło, bo w polu karnym zaczęło się sporo dziać. W 39. minucie Thille huknął zza pola karnego, ale przytomny odbił piłkę końcami palców na rzut rożny. Chwilę później z fenomenalną kontrą wyszli łodzianie. Do przodu popędził Gustaf Norlin, jego uderzenie bezsensownie odbił Bąkowski i właściwie prawie sam wbił piłkę do własnej bramki.

Druga połowa rozpoczęła się ciekawie. Już w 49. minucie Mrvaljević próbował przecisnąć się pomiędzy dwoma obrońcami Stali Rzeszów. Poradzić sobie z zatrzymaniem łodzianina nie mógł Kaczor, który pozwolił się obiec, a później sfaulował przeciwnika. Sędzia nie zawahał się i pokazał mu drugą żółtą kartkę, co oznaczało, że od tego momentu goście będą grać w osłabieniu. W 50. minucie centymetry dzieliły piłkę od wpadnięcia do siatki. Doszło do rykoszetu po strzale głową Głowackiego, ale futbolówka ostatecznie wypadła na rzut rożny. W 65. minucie ŁKS Łódź podwyższył prowadzenie. Głowacki w teorii chciał uderzać, ale wyszło z tego podanie, które przytomnie zwieńczył Gustaf Norlin. Kwadrans później doszło do podwyższenia rezultatu. Mateusz Wzięch wszedł na boisko i potrzebował zaledwie czterech minut by wpisać się na listę strzelców. Łodzianie nie zamierzali na tym kończyć i na dobitkę wpakowali do siatki po raz piąty futbolówkę. W podobnym stylu zrobił to po raz drugi zmiennik – Wzięch. W ostatnich sekundach meczu hattricka mógł zanotować Wzięch, ale tym razem się pomylił. Sędzia nie chciał przedłużać męczarni Stali Rzeszów i zagwizdał nie doliczając nawet minuty.

Aktualnie ŁKS Łódź plasuje się na jedenastym miejscu z czterdziestoma jeden oczkami, a Stal Rzeszów na dwunastym z trzydziestoma pięcioma punktami.

ŁKS Łódź – Stal Rzeszów 5:0 (2:0)

19′ 1:0 Mateusz Kupczak

40′ 2:0 Gustaf Norlin

65′ 3:0 Gustaf Norlin

80′ 4:0 Mateusz Wzięch

85′ 5:0 Mateusz Wzięch

ŁKS Łódź: Bomba – Dankowski, Rudol, Gulen, Głowacki – Mokrzycki (67′ Terlecki), Kupczak, Wysokiński – Norlin (81′ Zając), Mrvaljević (76′ Wzięch), Sitek (67′ Młynarczyk).

Stal Rzeszów: Bąkowski – Warczak, Synoś, Kaczor, Simcak (46′ Kukułka) – Łysiak, Thill, Kucharski (54′ Kościelny) – Gujda (46′ Pena), Bała (61′ Piotrowski), Kądziołka (29′ Duljević).

Reklama
Opublikowano: 04.05.25

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Polecane