Fot. PZPS

BPT: To już koniec walki o medale! Michał Bryl i Bartosz Łosiak kończą na czwartym miejscu

Dzisiejszy dzień było ostatnim, w którym toczyła się walka o medale podczas zawodów rozgrywanych w czeskiej Ostravie. Turniej ten od początku był dla Polaków szczęśliwy, aczkolwiek zakończył się przegraną w meczu o trzecie miejsce.

Reklama

Zakończyły się dziś obfite w dobre wyniki Polaków mistrzostwa Elite16. Polski duet w składzie: Michał Bryl i Bartosz Łosiak nie raz pokazał ogrom swoich umiejętności, co przełożyło się na końcową zdobycz w postaci brązowych krążków. Na przestrzeni całego turnieju Michał Bryl i Bartosz Łosiak pokonali między innymi amerykańskich mistrzów świata. Dziś Polacy stanęli przed szansą, by odnieść sukces w postaci medalu, a to się im udało. Mimo półfinałowej porażki z mistrzami olimpijskimi polscy zawodnicy stanęli na trzecim stopniu podium.

Półfinał z mistrzami olimpijskimi

Mecz o awans do wielkiego finału od pierwszej piłki rozgrywany był w zawrotnej prędkości, aczkolwiek żadna ze stron nie sprawiała ani przez moment wrażenia, że może oddać inicjatywę przeciwnikowi. W pewnym momencie po skutecznym ataku Michała Bryla Polacy prowadzili 11-9, aczkolwiek wtedy tempo gry znów się podwyższyło. Reprezentanci Szwecji pozwolili jeszcze odskoczyć Michałowi Brylowi i Bartoszowi Łosiakowi na 13:10, jednakże to właśnie wtedy nastąpiło przebudzenie mocy u siatkarzy ze Skandynawii. Ahman i Hellvig szybko wyrównali na 14:14. Wówczas rozpoczęła się wyrównana walka punkt za punkt, która zakończyła się przy rezultacie 19:18 dla biało-czerwonych. Końcówka pierwszej partii należała jednak do Szwedów, którzy wygrali seta wynikiem 19:21.

As serwisowy Bartosza Łosiaka i szybko uzyskana przewaga 5-2 – właśnie tak rozpoczął się drugi set, a to zwiastowało, że Polacy mają dużą szansę na zremisowanie wyniku meczu półfinałowego. Szanse na taki scenariusz zwiększyły się po tym jak blok Michała Bryla podwyższył prowadzenie na 18:15. Szwedzi, widząc taki stan rzeczy, postanowili zareagować przerwą. Po niej jednak dwa kolejne punkty padły łupem Polaków, dzięki czemu mieli oni przynajmniej dwie piłki setowe przy wyniku 20:18. Wtedy rozpoczął się wielki powrót Szwedów, który został zapoczątkowany ich firmową akcją, następnie dwukrotnie w bloku punktował Hellvig, dając Szwedom piłkę meczową. Awans do finału przeciwnicy reprezentantów Polski wywalczyli po mocnym ataku Ahmana.

Beach Pro Tour Elite16 Ostrava – półfinał

Łosiak/Bryl – Ahman/Hellvig 0:2 (19:21, 20:22)

Mecz o brąz

Po przegranej w spotkaniu półfinałowym Michał Bryl razem z Bartoszem Łosiakiem podeszli do rywalizacji z Czechami – Ondrejem Perusciem i Davidem Schweinerem. Już na początku rywale pokazali, że nie będą łatwą przeszkodą do przejścia w drodze po brąz. Dużą rolę dla późniejszego rozwoju boiskowych zdarzeń stał się David Schweiner, którego punkty przyczyniły się do tego, że Bryl i Łosiak przegrywali 4:8. Następnie Polacy zdołali odrobić trzy punkt, aczkolwiek na niewiele to się zdało, ponieważ rywale ekspresowo odskoczyli na 11:15. Polacy byli mało dokładni, ponadto w kolejnych akcjach swój taktyczny umysł odsłonił Schweiner, który do dobrego serwisu dołożył świetny blok, mocno utrudniając grę naszej parze. Polacy nie poddali się jednak bez walki, bowiem zdołali wyrównać na 17:17, a chwilę później to oni mogli zamknąć seta. Przed zwycięstwem w pierwszej odsłonie powstrzymał ich jednak Schweiner, który szybko obrócił wynik na korzyść gospodarzy tych zawodów. Kolejny as serwisowy reprezentantka Czech sprawił, że to on i jego partner mieli piłki setowe, z których wykorzystali drugą. Mistrzowie świata zatryumfowali tym samym wynikiem 21:23.

W drugiego seta zdecydowanie lepiej weszła para reprezentująca gospodarzy turnieju. Czesi już na początku zbudowali przewagę 0:3, a potem mimo liczymych prób polskich siatkarzy nie pozwalali sobie odebrać przewagi. Przy wyniku 3:4 czesi zdobyli następnetrzy oczka z rzędu, a Bryl z Łosiakiem zdołali odpowiedzieć zaledwie dwoma skończonymi akcjami (10:5). Przy tak komfortowym prowadzeniu nasi południowi sąsiedzi mogli pozwolić sobie na grę punkt za punkt, która doprowadziła aż do wyniku 19:13, a ostatnie dwie piłki dały Czechom brązowe medale.