Mistrzowie Polski bardzo długo gonLi rywali by móc na koniec cieszyć się z wygranej. Świetne zawody rozgrywali Geoffrey Groselle i Gabriel Lunberg. Solidne występy Cowellsa czy Kosztrzewskiego w końcówce okazała się za mało.
Dzięki trójce Krisa Richarda po 10 minutach było 23:22. PGE Spójnia kolejną część meczu rozpoczęła od małej serii 5:0, a po jednej z akcji Omariego Gudula uciekała na sześć punktów. Później ta przewaga wzrosła nawet do 11 punktów po dobitce Kostrzewskiego. Zastal Enea powinien odrabiać straty, ale stargardzianie ciągle byli świetni w ofensywie. Dopiero późniejsze trójki Lundberga pozwoliły nawiązać tej ekipie rywalizację. Po zmianie stron PGE Spójnia ponownie odskoczyła na dziesięć oczek. Nawet kiedy zielonogórzanie zbliżali się na cztery punkty, to rywale odpowiadali trójką Ricky’ego Tarranta. Dopiero później, po serii rzutów wolnych, gospodarze nie tylko doprowadzili do remisu, ale też wychodzili na prowadzenie. Trójka Kacpra Młynarskiego w ostatniej sekundzie sprawiła jednak, że po 30 minutach to goście wygrywali 72:71. Rzuty z dystansu Richarda i Freimanisa na początku kolejnej części meczu trochę uspokoiła sytuację zespołu trenera Żana Tabaka. Cztery minuty przed końcem Baylee Steele doprowadzał jeszcze do wyrównania. W końcówce Zastal Enea popisał się jednak rewelacyjną serią 12:0 co przesądziło o końcowym wyniku.
Najlepszym graczem na boisku był Geoffrey Groselle z 29 punktami, 15 zbiórkami, 4 asystami i 2 przechwytami.
ZASTAL ENEA BC ZIELONA GÓRA – PGE SPÓJNIA STARGARD 98:89 (23:22, 24:33, 24:17, 27:17)
Zastal: Geoffrey Groselle 29 (15 zb), Iffe Lundberg 22, Rolands Freimanis 18, Kris Richard 12, Łukasz Koszarek 5, Janis Berzins 5, Marcel Ponitka 4, Filip Put 3, Cecil Williams 0.
Spójnia: Raymond Cowels 21, Ricky Tarrant 15, Mateusz Kostrzewski 14, Baylee Steele 14, Kacper Młynarski 12, Tomasz Śnieg 7, Omari Gudul 4, Nick Faust 2.