
EuroCup Women: Lublinianki kończą fazę grupową wygraną
W ostatnim meczu grupowym EuroCup wicemistrzynie Polski podejmowały Ramat Hasharon. Mimo, iż były momenty, że przewaga lublinianek sięgała blisko dwudziestu punktów polski zespół musiał walczyć do końca o wygraną.
Ramat Hasharon to drużyna, która zmagania w EuroCup rozpoczęła od czterech porażek z rzędu. Ostatnio jednak się przełamała, bo pokonała Panathinaikos. Ekipa z Grecji po pięciu kolejkach była liderem grupy, w której występują z powodzeniem lubelskie akademiczki.
Akademiczki wyprowadziły na początku szybkie ciosy i zanim się rywalki zorientowały, tablica wyświetlała 7-0. To skłoniło przyjezdne już na samym początku do wzięcia przerwy w grze, ale w żaden sposób nie wybiły tym lublinianek z rytmu. Już po chwili potwierdziła to Katarina Zec dwoma precyzyjnymi rzut zza łuku (13-3). W Gdyni trzypunktowymi rzutami popisywała się Olga Trzeciak, a teraz swoją skuteczność zaprezentowała także w Lublinie i podwyższyła prowadzenie (22-8). Wynik pierwszej odsłony ustaliła Zec, która już na tym etapie spotkania miała na swoim koncie 10 oczek (24-8). Gra wyraźnie straciła na intensywności w drugiej kwarcie i obie ekipy miały wyraźne problemy z wykańczaniem akcji. Ramat metodą prób i błędów szukał szczęścia w trójkach. Dwie z nich wpadły i koszykarki z Izraela znacząco zbliżyły się do gospodyń (27-18). Tym razem to zespół z Lublina musiał ratować się przerwami na żądanie, które przyniosły zamierzony skutek. Po trójce Magdaleny Ziętary wszystko wróciło na właściwe tory i do szatni podopieczne Krzysztofa Szewczyka udały się przy stanie 36-24.
Wyraźną różnicę na parkiecie robiła Natasha Mack, która świetnie blokowała w obronie, a w ataku dokładała kolejne punkty (38-24). Zec z kolei znów zaprezentowała swoją precyzję w rzutach zza łuku (41-24). Lubelska ekipa miała także skuteczną serię, którą zapoczątkowała Tetiana Yurkevichus, a po trafieniu Mack tablica wyświetlała już rezultat 47-27. Komfortową przewagę akademiczki utrzymały i na ostatnie 10 minut wyszły przy stanie 53-37. Na koniec spotkania kibice mogli oglądać twardą grę na parkiecie, gdzie żadna z zawodniczek nie odpuszczała. Sparkle Taylor dynamicznym wjazdem minęła obronę Ramatu i z dużym spokojem umieściła piłkę w koszu (55-38). Goście odpowiedzieli ze zdwojoną siłą i zaczęli topić straty do biało-zielonych (55-46). To zdecydowanie dodało dramaturgii w końcówce, a dystans do przyjezdnych starała się utrzymać Mack (59-49). Popularne ,,Pszczółki” dobrze poradziły sobie z podwojonym kryciem Ramatu i wygrały 62-53. Było to czwarte zwycięstwo lublinianek w fazie grupowej EuroCup.
Styl może nie był dzisiaj najlepszy, ale cieszymy się ze zwycięstwa. Dużo strat, ale większość zespołu jest przeziębiona. Wiedzieliśmy, że im dłużej mecz będzie trwał, tym będzie dla nas ciężej. Powiedzieliśmy sobie, że musimy zbudować przewagę i to się udało. O jakimś zgraniu jeszcze nie ma mowy, ale pracujemy nad tym na każdym treningu. Byliśmy skoncentrowani na tym, co się dzisiaj wydarzy, a od jutra będziemy myśleli o Polkowicach. W głowach powoli rodzi się jakiś plan. Na pewno musimy zagrać lepiej niż dzisiaj, żeby nawiązać walkę z Polkowicami – podsumowuje trener akademiczek, Krzysztof Szewczyk.
Polski Cukier AZS UMCS Lublin – Ramat Hasharon 62-53 (24-8, 12-16, 17-13, 9-16)
AZS: Zec (15), Mack (13), Stanaćev (10), Yurkevichus (8), Ziętara (7), Taylor (6), Trzeciak (3), Kuczyńska, Mazurek, Nassisi.
Ramat: Jenkins (19), Saar (14), Collier (11), Schuster (6), Karsh (3), Deloty, Kesten-Raz, Krenin, Nesher , Rabi.
Źródło: azs.umcs.pl
Polecane
- Koszykówka26.06.25
Filip Put z nowym kontraktem w PGE Starcie Lublin
Mariusz Cichowski
- 3x325.06.25
Kosz kadra: Reprezentantki 3×3 w z awansem na mistrzostwach świata
Karol Makowski
- Koszykówka25.06.25
Orlen Basket Liga: Dwa ważne odejścia z Anwilu
Karol Makowski
- Galerie23.06.25
[FOTORELACJA] Finał Orlen Basket Ligi: PGE Start Lublin – Legia Warszawa mecz nr 7
Karol Makowski