European Cup (K): Za małe moce Eurobudu JKS na Iuventę. Mimo wygranej, europejska przygoda jarosławianek kończy się na ćwierćfinale

Reklama

Piłkarki ręczne Eurobudu JKS Jarosław pokonały w rewanżowym ćwierćfinałowym spotkaniu European Cup IHF słowacką Iuventę Michalovce 29:25, jednak było to zbyt skąpą odpowiedzią na porażkę poniesioną tydzień temu za południową granicą. Rewelacyjna pucharowa przygoda jarosławianek kończy się na ćwierćfinale i jest to największy sukces w historii klubu.

Jarosławianki stanęły przed ekstremalnie trudnym zadaniem odrobienie 12-bramkowej straty poniesionej przed tygodniem na Słowacji. Po kilku minutach gry nad Sanem ożyły nadzieje na wywalczenie półfinału. Zespół z Jarosławia rozpoczął mecz z ogromna werwą, kompletnie zaskakując rywali z Michalovców. Kapitalna gra w obronie i fantastyczne interwencje Weroniki Kordowieckiej dawały impuls do gry w szybkim ataku. Tam gospodynie również na początku nie miały problemów, a motorem napędowym była wchodząca jak w masło w obronę słowacką Małgorzata Tarczyńska, która trafieniami zamieniała również podyktowane w tym okresie dwa rzuty karne. W 9. minucie Eurobud doszedł do prowadzenia aż 9-1, więc na tak wczesnym etapie spotkania było odrobione już 2/3 strat. Tak zawrotnego tempa miejscowy utrzymać nie mogły i w kolejnym okresie zdarzyły się zgubione piłki, a także rzuty w poprzeczkę i słupek. Drużyna Iuventy błyskawicznie to wykorzystała, znacząco niwelując dystans (10:6). Jarosławianki złapały jednak drugi oddech i ponownie nie dawały za wygraną. Twardo grały w obronie, zaś akcje ofensywne jak na początku kończone były celnymi rzutami. Przewaga ośmiu bramek wróciła ponownie przed przerwą (16:8), a wynik byłby jeszcze bardziej okazały, gdyby nie jęk zawodu 10 sekund przez syreną na przerwę po rzucie w słupek Aleksandry Zimny.

W przerwie można było mieć obiekcje, czy jarosławianki są w stanie zagrać w drugiej części na podobnej intensywności jak w pierwszej. 10 minut starcia po przerwie obawy potwierdziło. Zawodniczki z Michalovców postawiły szczelną obronę, która rozprawiała się z kolejnymi atakami polskiego zespołu. To z kolei dawało okazje do kontr, które w większości kończyły się bramkami dla ekipy ze wschodu Słowacji. W 39. minucie z 16-8 do przerwy zrobiło się 16:14 i długi okres bez bramki jaroslawianek zdołała przerwać bramką ze skrzydła w 40. minucie Wiktoria Gliwińska. Zmęczone potwornie gospodynie, które coraz bardziej opadały z sił ponownie podjęły się próby budowania przewagi dającej jakiekolwiek szanse na dogonienie rywalek, lecz na bramki miejscowych odpowiadała ekipa z Michalovców, trzymając przewagę Eurobudu JKS w bezpiecznym zakresie.

Ostatecznie polska ekipa zrewanżowała się zwycięstwem za sromotna porażkę na Słowacji, ale rezultat 29-25 pozwolił jedynie na honorowe pożegnanie się z europejskimi rozgrywkami.

Odpadnięcie na poziomie ćwierćfinału European Cup EHF to świetne osiągnięcie jarosławskiej drużyny, której za występy przeciwko europejskim rywalom należą się słowa uznania.

Eurobud JKS Jarosław – Iuventa Michalovce 29:25 (16:8)

MVP: Małgorzata Trawczyńska

Pierwszy mecz 37:25 dla Iuventy.

Awans: Iuventa Michalovce

Eurobud JKS: Kukharczyk, Kordowiecka – Bancilon 1, Gadzina 2, Dorsz 5, Trawczyńska 9, Volovnyk 2, Gliwińska 2, Nestsiaruk 2, Mokrzka, Zimny 3, Smolinh 2, Strózik 1, Kozimur. Trener Michał Kubisztal.

Iuventa: Mendes De Almeida, Yablonska-Bobal – Dvoršcáková 3, Polievkova, Štefaniková 3, Dmytrenko, Popovcová 5, Kohuch 3, Borysevych, Wollingerová 3, Kompaniiets 4, Kolovska, Klucková, Krivokapic 4.

 

 

Reklama
Opublikowano: 18.02.23

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Polecane