ANDRZEJ PLUTA junior fot. Karol Makowski polski-sport.com

European North Basketball League: Legia za słaba dla Voluntari

W swoim spotkaniu ćwierćfinału ENBL Legia musiała uznać wyższość rumuńskiego CSO Voluntari. Warszawianie po za szarpiącym i walczącym w zasadzie samotnie Kameronem McGusty nie miała argumentów na trzecią ekipę rumuńskiej ligi.

Pierwsze akcje to prowadzenie gości 0:4 i 7:10. Jednak na półmetku premierowej odsłony CSO zaliczyło serię ośmiu punktów z rzędu i powoli narzucało swoją grę. Po celnej trójce Lee Edwarda Skinnera przewaga gości wzrosła nawet na dziesięć oczek. Początek drugiej kwarty należał również do Voluntari, którzy szybko osiągnęli przewagę nawet dwunastu (15:27) punktów. Dopiero w tym momencie koszykarze Legii przebudzili się i dzięki trafieniom Michała Kolendy, Mate Vucica oraz akcji 2+1 Kamerona McGusty tracili do rywali pięć oczek. Jednak goście nie pozostawali dłużni. Po kolejnym trafieniu znanego z polskich parkietów Kodi Justice’a ich przewaga ponownie wzrosła do dziesięciu oczek. Gdy wspomniany Amerykanin trafił zza łuku w siedemnastej minucie CSO prowadziło 30:41. To był sygnał dla legionistów. Ostatnie niespełna 3 min i 15 sekund warszawianie wygrali 15:4, co dawało remis 45:45 po pierwszej połowie.

Ważne momenty przyszły po zmianie stron. Tu ponownie lepie zaczęli zawodnicy Voluntari. Trzecia kwarta zaczęła się rozkręcać na dobre, a CSO prowadziło po akcji 2+1 Davisa 47:55. Na zbudowanie takiej przewagi rumuński zespół potrzebował tylko dwóch minut i piętnastu sekund. Mimo przerwy na żądanie dla trenera Legii przewaga rywali rosła. To ekipa CSO nadawała ton grze rozdawała karty. Voluntari uciekało na dwanaście oczek, a szarpiąca się w ataku Legia nie była w stanie zbliżyć się do rywali na mniej niż osiem oczek. W czwartej odsłonie sprawy próbował w swoje ręce wziąć McGusty, ale nie miał wsparcia od kolegów. Owszem po jego celnych wolnych Legia traciła do rywali tylko sześć oczek i miała nadzieję na podjęcie jeszcze walki, ale szybka seria 6:0 gości ustawiła spotkanie. Gdy swoje punkty zdobywał Kodi Justice na niespełna dwie minuty do końca meczu zwycięzca był już znany.

LEGIA WARSZAWA – CSO VOLUNTARI 81:95 (15:23, 30:22, 17:27, 19:23)

Legia: McGusty 28 (4 zbiorki, 5 asyst, 4 przechwyty), Pluta 14 pkt (7 asyst), Onu 11, Vucic 8 (9 zbiórek), Grudziński 6, Wilczek 4, Silins 4, Kolenda 4, Kolawole 2

CSO: Justice 21, Skinner 16, Caffey 14, Sullivan 13, Edier Davis 9, Tohatan 9, Ivory 7, Olah 6

Reklama