Dziesiąte spotkanie i dalej bez wygranej pozostają koszykarze Trefla Sopot w rozgrywkach Euro Cup. Tym razem musieli uznać wyższość ekipy Ratiopharm.
Gospodarze lepiej weszli w to spotkanie i po rzutach wolnych Karima Jallowa mieli sześć punktów przewagi. Z drugiej strony świetnie zaczął radzić sobie Geoffrey Groselle, a sopocianie odrabiali straty. Później bardzo aktywny był też Jakub Schenk – ostatecznie dzięki niemu po 10 minutach był remis – po 19. W drugiej kwarcie Trefl wychodził na prowadzenie po zagraniach Marcusa Weathersa. W pewnym momencie uciekał nawet na sześć punktów po rzutach wolnych Nicka Johnsona. M. in. Noa Essengue lekko zmniejszał różnicę, ale pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 38:40.
W kolejnej części spotkania Karim Jallow ponownie wyprowadzał ratiopharm na prowadzenie. Niemiecka drużyna w pewnym momencie miała nawet osiem punktów przewagi dzięki zagraniu Bena Sarafa. Po rzucie Marcusa Weathersa po 30 minutach było 58:52. Jakub Schenk i Aaron Best starali się w czwartej kwarcie zmniejszać straty, ale to gospodarze całkowicie kontrolowali już wydarzenia na parkiecie. Trefl nie potrafił już wrócić do meczu, a rywale krok po kroku rozpędzali się w ataku.
ratiopharm Ulm – Trefl Sopot 83:69 (19:19, 19:21, 20:12, 25:17)
ratiopharm: Jallow 16, Saraf 15, Essengue 14, Weidemann 13, Jessup 7, Herkenhoff 7, Jensen 5, Santos 4, Roby 2, Plummer 0, Bretzel 0, Klepeisz 0
Trefl: Weathers 16, Schenk 14, Groselle 11, Best 10, Van Vliet 8, Johnson 7, Alleyne 2, Witliński 1, Zyskowski 0