Czterech polskich skoczków uplasowało się w czołowej dziesiątce zawodów FIS Cup w Rasnovie. Najbliżej pudła tym razem był Adam Niżnik.
Skoczkowie w inaugurującej części startowali z dwudziestej pierwszej platformy, a w drugiej serii z podwyższonego o jeden stopień rozbiegu. Wiatr nie przeszkadzał, a nawet wiał pod narty z prędkością około 1 m/s.
Wysokie piąte miejsce zajął Adam Niżnik po skokach na 87 i 88,5 m. Do trzeciego stopnia podium zabrakło mu jednak sporo, bo 10,2 pkt. Dalej na ósmej pozycji mieliśmy Marcina Wróbla, który w sobotnim konkursie był czwarty. Dziś oddał próby na 87 i 86,5 m. Tuż za jego plecami znaleźli się Jan Galica – 83/83,5 m. oraz Klemens Staszel – 82/82,5 m.
Zawody wygrał Austriak Francisco Moerth (87,5/90 m). Drugi był również Austriak Stefan Rainer (89,5/91 m), a trzeci Amerykanin Jason Colby (90/91 m).
W klasyfikacji zakończonego już letniego FIS Cup najwyższą lokatę z Polaków uzyskał Marcin Wróbel – piąte miejsce. Letnią wygrał Austriak Moerth, z przewagą siedemdziesięciu pięciu punktów nad drugim kolegą z reprezentacji Rainerem.