fot. Stal Rzeszów/facebook

Spotkanie 33. kolejki Fortuna 1. Ligi pomiędzy Górnikiem Łęczna a Stalą Rzeszów przyniosło wiele emocji. Gospodarze walczą wciąż o baraże, a przy ścisku w czołówce każdy punkt jest cenny. Niestety ekipa z Łęcznej nie dała rady rywalom z Podkarpacia i uległa 1:3.

Pierwsze minuty spotkania przebiegły dość spokojnie, ale widać było, że starcie się rozkręca. 3. minuta to strzał Warchoła z okolic wapna i pewna interwencja Raciniewskiego. Potem po jednej akcji z obu stron, Żyra z Górnika uderza nad bramką, a w drużynie Stali sił próbował Bukowski, ale jego strzał został zablokowany. Kilka kolejnych minut to akcje Rzeszowian, z których jednak żadna nie przyniosła oczekiwanego skutku. Gorecęj zrobiło się w 20. minucie. Piłka świetnie została wyłożona jednemu z Łęcznian na 14. metr, ale w ostatniej chwili uderzenie zablokował jeden z gości. Minutę później minimalnie pomylił się Warchoł trafiając głową obok słupka. Kolejnym wydarzeniem boiskowym, o którym warto wspomnieć, jest niestety kontuzja Bukowskiego. Pomocnik Stali opuścił boisko w 27. minucie, a zastąpił go Kądziołka.
Temperatura podniosła się o raz drugi po akcji w pięć minut potem. Znakomite poznanie otrzymał Warchoł. Zawodnik zgrał do Żyry, który nie trafił z kilku metrów i upadł przy tym na murawę. Jednak po konsultacji z VARem sędzia spotkania nis podyktował jedenastki. W kolejnych minutach znów obie strony miały jedną akcję godną uwagi, ale to co najistotniejsze nastąpiło w doliczonym czasie gry pierwszej odsłony tej rywalizacji. Po mocnym uderzeniu jednego ze Stalowców piłkę odbił Gostomski, a dopadł do niej Andrea Prokić i wyprowadził Stal na prowadzenie 1:0. Po chwili obie ekipy zeszły do szatni na przerwę.
W drugiej połowie meczu po raz kolejny tempo podkręcił Górnik, który musiał odrobić straty i nie chciał powtórki z jesieni, kiedy to także uległ drużynie z południowo-wschodniego krańca Polski wynikiem 3:0.
Jak to jednak mówią, co się odwlecze, to nie uciecze i Górnik dopiął swego! W 63. minucie Gąska zagrał do Warchoła, a ten w końcu łamie defensywę rywala i doprowadza do wyrównania. Nastepnie obie drużyny dokonaly roszad w swoich zespołach i lepiej wyszło to gościom, którzy chwilę później znów objęli prowadzenie. Tym razem autorem był Jesus Diaz, który popisał się potężnym uderzeniem zza szesnastego metra!
Następne minuty najwidoczniej nie sprzyjały Górnikowi, który był podłamany drugą straconą bramką. A Stal? Zrobiła to, co trzeba – poszła za ciosem. Kwadrans po golu na 2:1 Stal podwyższyła prowadzenie, a zrobił to konkretnie Szymon Łyczko ustalając jednocześnie wynik rywalizacji.
Tym samym Stal ma na koncie 48 punktów i wciąż podtrzymuje iluzoryczne szanse na baraże, a Górnik z dorobkiem 52 oczek komplikuje sobie te szanse, choć nadal pozostaje w strefie barażowej.

33. kolejka Fortuna 1. Liga
Górnik Łęczna – Stal Rzeszów 1:3 (0:1)
45’+3′ Prokić (Stal)
63′ Warchoł (Górnik)
69′ Diaz (Stal)
83′ Łyczko (Stal)

Składy meczowe:

Górnik Łęczna: Gostomski – Klemenz, Cisse, Bednarczyk, Dziwniel – Deja, Gąska – Żyra, Młyński, Starzyński – Warchoł

Trener: Pavol Stano

Stal Rzeszów: Raciniewski – Warczak, Synoś, Oleksy, Wachowiak – Łysiak, Thill, Bukowski (27′ Kądziołka) – Łyczko, Prokić, Jesus Diaz

Trener: Marek Zub

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj