
Fortuna 1. Liga: Miedź Legnica gromi Wisłę Płock
Chcąc utrzymać kontakt z liderem z Opola, Miedź Legnica musiała odnieść zwycięstwo w dzisiejszym meczu z Wisłą Płock rozgrywanego w ramach 12. kolejki Fortuna 1. Ligi. I zrobiła to w najlepszym możliwym stylu. Pewnie i wysoko, bo aż 4:0 pokonała drużynę Marka Saganowskiego.
„Nafciarze” bardzo dobrze weszli w mecz. Najpierw minimalnie nad bramką uderzył Łukasz Sekulski a cztery minuty później gospodarzy przed utratą gola, uchroniła kapitalna interwencja Jakuba Mądrzyka. W kolejnych minutach spotkanie nieco się wyrównało. Futbolówka częściej niż na początku krążyła wśród piłkarzy Miedzi. Częściej przenosili też grę na połowę gości. W 14. minucie gospodarze wyszli na prowadzenie Nemanja Mijusković przejął bezpańską piłkę na szesnastym metrze i uderzył w sam róg bramki Gradeckiego. Bramkarz Wisły wyciągnął się jak długi, ale piłka znalazła się w bramce. Zdobyte prowadzenie ani nie wzniosło gry „Miedzianki”na wyższy poziom ani nie spowodowało, że płocczanie poczuli się stłamszeni. Nadal żadna ze stron nie narzuciła swoich warunków gry, nie zdominowała widowiska, choć nietrudno było oprzeć się wrażeniu, że to miejscowi radzili sobie nieco lepiej. W 31. minucie padła druga bramka dla Miedzi. Damian Tront świetnie przedarł się środkiem pola, zauważył wbiegającego z lewego skrzydła Marcela Mansfelda a ten przełożył sobie piłkę na prawą nogę ogrywając przy tym obrońcę i uderzył na bramkę Gradeckiego. Bramkarz płocczan powinien zdecydowanie lepiej zareagować w tej sytuacji. Jego koledzy z pola po utracie bramki ruszyli do odrabiania strat. Przeprowadzili kilka pomysłowych, składnych akcji, ale nie byli w stanie zmusić Madrzyka do kapitulacji. Wynik 2:0 utrzymał się do końca pierwszej odsłony spotkania.
Pięć minut po zmianie stron na tablicy wyników widniał już rezultat 3:0. Filip Leśniak nieprzepisowo powstrzymywał Kamila Drygasa. Arbiter wskazał na wapno a Nemanja Mijusković z ogromną pewnością siebie zamienił stały fragment gry na gola. Gracze „Miedzianki” rozochocili się podwyższonym prowadzeniem. Całkowicie przejęli inicjatywę. Morale gości szorowało po dnie, przez co nie mogli w żaden sposób przeciwstawić się rywalom. W 55. minucie w wybornej sytuacji spudłował Drygas. Ten sam zawodnik trzy minuty później powinien mieć już na swoim koncie dublet, ale znów nie popisał się w podbramkowej sytuacji. Nadzieję w serca kibiców Wisły mógł wlać w 65. minucie Mateusz Szwoch, ale w będą kilka metrów przed bramką, fatalnie chybił. Z biegiem czasu zarysowywała się przewaga graczy Marka Saganowskiego, ale była to tylko przewaga w posiadaniu piłki. Nie przekładały się one na bramkowe okazje, a gospodarze zdawali się mieć boiskowe wydarzenia pod kontrolą. W 86. minucie to, czego nie potrafił zrobić Kamil Drygas, wykonał wprowadzony za niego Bartosz Guzdek. Zawodnik wykorzystał dogranie innego zmiennika, Krzysztofa Drzazgi i z najbliższej odległości wpakował piłkę do bramki. Był to ostatni bramkowy akcent w tym meczu.
Dzięki temu zwycięstwu Miedź wróciła na pozycję wicelidera. Traci dwa punkty do Odry Opole, która swój mecz zagra jutro. Wisła Płock natomiast po dzisiejszej porażce zajmuje dziesiątą pozycję w tabeli i ma na swoim koncie szesnaście ugranych oczek.
Fortuna 1. Liga – 12. kolejka
Miedź Legnica – Wisła Płock 4:0 (2:0)
Mijsuković 15′, 51′, Mansfeld 31′, Guzdek 88′
Polecane
- Betclic 1. Liga29.07.25
[GALERIA]: Betclic 1. liga: Wisła Kraków – ŁKS Łódź
Tymoteusz Mech
- Betclic 1. Liga26.07.25
Betclic 1. Liga: Puszcza Niepołomice remisuje z beniaminkiem
Mariusz Cichowski
- Betclic 1. Liga26.07.25
Betclic 1. Liga: Wisła bawi się z ŁKS-em
Paweł Stańczyk
- Betclic 1. Liga22.07.25
[GALERIA] Betclic 1 Liga: Stal Mielec – Wisła Kraków
Mariusz Cichowski