Na zakończenie rozgrywek Fortuna 1. ligi odbyło się spotkanie, które miało zadecydować o tym, kto awansuje bezpośrednio do PKO Ekstraklasy. Na stadionie w Gdyni Arka podejmowała GKS Katowice.
To emocjonujące starcie mocnym akcentem chciała zacząć Arka Gdynia. Było groźnie pod bramką katowiczan, gdyż strzał Olafa Kobackiego z kilku metrów został zablokowany i ostatecznie piłka wylądowała za linią końcową boiska. Trzy minutyt później klub z Gdyni znów ruszył z natarciem. Arka atakowała prawym skrzydłem, jednakże okazało się to bezskuteczne. Mimo przewagi Arki na samym, początku spotkania to zawodnicy GKS-u pierwsi wpakowali piłkę do bramki swojego rywala za sprawą uderzenia Sebastiana Bergiera. Radość katowiczan trwała jednak tylko krótką chwilę, bowiem arbiter główny zdecydował się na nie uznanie bramki, gdyż wcześniej podczas walki o pozycje dopatrzył się on przewinienia. W 23. minucie gry Arka po raz kolejny chciała objąć prowadzenie, wówczas Olaf Kobacki przymierzył z narożnika pola karnego i trafił w słupek. Piłka po jego próbie tylko odbiła się od aluminium i wyszła poza linię końcową boiska. W swoich dalszych fazach mecz ten nadal nie tracił swojego tempa. W 26. minucie Marcin Wasielewski zagrał piłkę do Adriana Błąda, który fantastycznie z lewej nogi przymierzył sprzed pola karnego. Futbolówka wpadła do siatki obok próbującego interweniować Pawła Lenarcika. Taki rezultat sprawiał, że to drużyna gości wchodzi na miejsce wicelidera, a tym samym gwarantuje sobie bezpośredni awans do Ekstraklasy. W 33. minucie znów z dystansu próbował strzelać Adrian Błąd, jednak tym razem natarfił on na jednego ze swoich przeciwników, w efekcie po swojej próbie, zamiast cieszyć się z gola, położył się na placu gry, gdyż mocno ucierpiał. Na zakończenie drugiej połowy ponownie rozruszać swoją drużynę chciał Olaf Kobacki, ale nie wiele z tego wynikało.
Druga połowa rozpoczęła się nieco spokojniej od pierwszej, gdyż w pierwszych 10. minutach Arka tylko zachowawczo wymieniała podania na własnej połowie. W 52. minucie strzału zza szesnastki próbował KAcper Skóra, lecz piłka znalazła się w rękawicach Dawida Kudła. W 57. minucie Arka próbowała odważniej atakować lewą flanką, lecz defensorzy z Katowic perfekcyjnie czytali ich zamiary. W 59. minucie Wasilewski próbował ponownie zaskoczyć bramkarza Arki, lecz ten pewnie wyłapał futbolówkę. W następnych minutach zawodnicy z Gdyni posiadali piłkę, ale nie byli oni w stanie zagrozić bramce rywali, bowiem ci byli dobrze zorganizowani w defensywie. W 77. minucie awans Katowic do Ekstraklasy mógł potwierdzić Bergier, znów jednak pozycja spalona nie pozwoliła na zdobycie bramki. Na zakończenie spotkania okazję w 93. minucie miał Jakub Arak, który z okolicy 6. metra trafił wprost w Lenarcika.
Ostatecznie po zwycięstwie popularnej Gieksy, przypieczętowała ona swój powrót po 15. latach do PKO Ekstraklasy. Arka Gdynia, zajmując 3. miejsce, będzie miała szansę awansu poprzez baraże.
Arka Gdynia: Lenarcik, Navarro, Marcjanik, Dobrotka, Azacki (Gaprinaszwili 60′), Borecki, Milewski, Adamczyk (Sidibe 67′), Skóra (Lipkowski 60′), Kobacki, Czubak.
GKS Katowice: Kudła, Kuusk, Komor, Jędrych, Wasielewski (Jaroszek 83′), Kozubal, Repka, Błąd, Mak (Marzec 69′), Bergier (Arak 83′), Rogala (Shibata 76′).