
French Open: Iga Świątek rozprawia się z bezradną Brytyjką! Polka z awansem do trzeciej rundy
Wielkoszlemowe zawody na kortach Rolanda Garrosa nabierają co raz większego rozpędu. Iga Świątek również się nie zatrzymuje. Dziś Polka pewnie pokonała Brytyjkę – Emmę Raducanu.
Przed dzisiejszym meczem obie zawodniczki naprzeciw siebie stawały dotychczas pięciokrotnie, a we wszystkich tych spotkaniach pewnie wygrywała Polka w dwóch setach. Iga ostatnio jednak nie może znaleźć optymalnej formy. Ostatnio raszynianka straciła wiele punktów w rankingu, gdyż w Rzymie przegrała już po drugim meczu, a podobnie było w Stuttgarcie, ostatni ponadprzeciętny występ Polka zaliczyła bw Madrycie, gdzie doszła do półfinału, a w nim przegrała z Coco Gauf. Podczas French Open Świątek broni swoich kolejnych punktów, ponieważ to ona rok temu tryumfowała w stolicy Francji.
Dziejszy mecz rozpoczął się lepiej dla Igi Świątek, która przy swoim pierwszym podwójnym błędzie serwisowym musiała bronić się przed breakpointem. Ta sztuka jej się udała i mimo przestrzelonego forhendu to Polka po ponad sześciu minutach gry wygrała pierwszego gema. Przy pierwszym serwisie Brytyjki obie zawodniczki popełniły wiele błędów: najpierw to Raducanu przestrzeliła forhendem, potem Iga tym samym się odplaciła, dodatkowo posyłając piłkę w siatkę. Wyrównanie stanu rywalizacji rywalce Polki dał jej końcowy as serwisowy. Świątek nie zamierzała jednak pozwolić na to, że jej przeciwniczka nabrała więcej pewności siebie i w kolejnych gemach dowiodła, że zasługuje na większą przewagę. Polka zaczęła pewnie pokazywać swoją perfekcję przy bekhendzie, a to pozwoliło jej przełamać Raducanu i prowadzić 3:1. Kolejne piłki były następnym pokazem niesamowitej dominacji. Następne dwa gemy przyniosły Idze Świątek dwa błędy przy bekhendzie, ale zostały ona nadrobione forhendami oraz większą liczbą pomyłek zawodniczki z Wielkiej Brytanii, która po sześciu gemach dwukrotnie została przełamana i przegrywała 1:5. W siódmym gemie Świątek rozpoczęła od winnera z forhendu, potem pomyliła się przy bekhendzie, avxkolwiek rywalka również popełniła błąd, dzięki któremu to 23-latka serwowała po zwycięstwo i wykorzystała pierwszą piłkę setową, ciesząc się z pierwszego asa w tym spotkaniu.
Dwie pierwsze piłki drugiego seta to dwa błędy Igi, która najpierw przestrzeliła z forhendu, następnie posłała autowy bekhend. Polka ekspresowo zdołała wyrównać i równie szybko pójść za ciosem. W trzecim gemie Iga posłała ładnego winnera i przełamała rywalkę do zera, wychodząc na prowadzenie 2:1. Potem Iga kontynuowała swoją dobrą grę, aczkolwiek rywalka również weszła na wyższe obroty. Najpierw Polka zdobyła następnego asa, ale chwilę później to Raducanu miała aż trzy okazje na przełamanie powrotne, aczkolwiek we wszystkich wybroniła się Polka, która prowadziła już 3:1. Ponownego przełamania zawodniczki z wysp brytyjskich jednak nke zaznaliśmy, gdyż to ona szyblo wygrała piąte rozdanie w drugim secie. Ze zmniejszenia rozmiarów przewagi Emma nie mogła dlugo się cieszyć. Polka szybko chciała przywrócić sobie komfortową przewagę i zapewniła sobie to przepięknym wolejem w samą linię. Następnie ponownie Emma Raducanu trzykrotnie próbowała przełamać Polkę – znów bezskutecznie, a to sprawiło, że pp siódmym gemie zawodniczka z Raszyna prowadziła 5:2. Ostatni ósmy gem został szybko rozpoczęty przez Polkę komfortowym prowadzeniem. Przy stanie 40:15 Świątek miała pierwsze piłki meczowe, z których wykorzystała tę drugą, pieczętując swój awans do trzeciej rundy wielkoszlemowego French Open.
French Open – 3. runda
Iga Świątek – Emma Raducanu 2-0 (6:1, 6:2)
Polecane
- Tenis30.07.25
Montreal WTA: Iga Świątek pewnie rozpoczyna rywalizację!
Tymoteusz Mech
- Tenis30.07.25
Montreal WTA: Magda Linette ponownie przegrywa będąc faworytką!
Tymoteusz Mech
- ATP25.07.25
Maks Kaśnikowski na ćwierćfinale kończy grę w Metzingen
Mariusz Cichowski
- Tenis25.07.25
Magdalena Fręch wyeliminowała legendę! Venus Williams bez szans w pojedynku z Polką
Mariusz Cichowski