Magdalena Fręch (WTA. 88) mocno pozytywnie zdziwiła w pierwszej rundzie French Open pokonując w zabójczym tempie Chinkę Shuai Zhang. Dziś już tak łatwo nie było. Rosjanka Rachimowa (WTA. 82) postawiła trudne warunki i wyeliminowała z dalszej gry polską tenisistkę.
Już początek nie zapowiadał się dobrze dla Polki, która oddała drugiego gema w ręce rywalki Kamilli Rachimowej. W kolejnym odłamała swoją przeciwniczkę, ale co z tego skoro znów w czwartym, po drugim breakpoincie została przełamana. Warto dodać, że polska tenisistka popełniła aż trzy niewymuszone błędy w gemie odbierającym podanie. Jej konkurentka więc nie musiała się zbyt wiele namęczyć aby do tego doprowadzić. Do końca seta gra toczyła się już gem za gem. W dziewiątym Rosjanka miała aż trzy piłki setowe i wykorzystała dopiero tę ostatnią doprowadzając do korzystnego wyniku dla siebie 6:3.
W drugim secie nie było lepiej. Pierwszy gem i od razu przełamanie Fręch. Potem trzy partię, w którym wygrywały serwujące, a następnie piąty gem, który znów doprowadził do przełamania naszej tenisistki. Polka dała jeszcze nadzieję na odwrócenie losów tego meczu w szóstym gemie odbierając serwis swojej rywalce. Nic jednak więcej dobrego w tym spotkaniu nie spotkało Fręch. Łodzianka przegrała 4:6, po pierwszej piłce meczowej i w całej drugiej rundzie singlowej French Open 0:2.
II. runda WTA French Open:
Kamilla Rachimowa – Magdalena Fręch 2:0 (6:3, 6:4)