Foto: Jimmie 48 Tennis Photography

Magda Linette swoje zmagania we French Open rozpoczęła od meczu z wyżej notowaną Ludmiłą Samsonową. Niestety był to pierwszy i ostatni mecz Polki w tym turnieju, gdyż uległa rywalce 0:2 (1:6; 1:6).

Spotkanie zaczęło się fatalnie dla Linette. Jej rywalka konsekwentnie wykorzystywała większość piłek, co pozwoliło wygrać inauguracyjnego gema. Następnie Samsonowa wygrała nawet bez straty punktu i swoją dobrą postawą doprowadziła do wysokiego prowadzenia 4:0. Wtedy przełamała się Magda Linette, jednak był to tylko jeden wygrany gem i to w dodatku niewysoko. Następnie rozstawiona z numerem siedemnastym Ludmiła Samsonowa doprowadziła do końca partii, w której zwyciężyła aż 6:1.

Druga odsłona rywalizacji rozpoczęła się więc również w obliczu mentalnej przewagi 17. w światowym rankingu tenisistki. Linette natomiast musiała grać pod ogromną presją. Set numer dwa okazał się jeszcze gorszy. Samsonowa wygrywała kolejne gemy lepszymi rezultatami niż w pierwszym secie, notując ostatecznie dwa gemy „na czysto”. Trzeba przyznać jednak, że z początku drugi set wyglądał całkiem dobrze, bo po dwóch gemach na tablicy widniał wynik 1:1. Potem jednak Ludmiła zanotowała passę pięciu wygranych gemów z rzędu, co pozwoliło jej zakończyć zarówno seta, jak i mecz, zakończone kolejno rezultatami 6:1 i 2:0. Dzięki temu Rosjanka awansowała do 2. rundy turnieju, a Linette szybko się z nim pożegnała. Tym samym w turnieju pozostały już tylko Iga Świątek i Magdalena Fręch, które swoich meczów jeszcze nie rozegrały.

Dla Linette French Open było/jest szansą na powrót na zwycięską ścieżkę. Polka przecież kilka dni temu zakończyła udział w turnieju w Strasbourgu, gdzie po szalonych meczach dotarła aż do ćwierćfinału. Jeśli chodzi o bezpośrednią rywalizację Magdy z Ludmiłą, to ostatnim razem grały ze sobą w 2022 roku, w Cleveland. Wtedy górą była Samsonowa, której dało to awans do półfinału tamtych rozgrywek.

French Open WTA (1/64 finału singla)

Ludmiła Samsonowa (WRL, 17. WTA) – Magda Linette (POL, 46. WTA)

2:0 (6:1; 6:1)

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj