Foto: ijf.org

Życiowy sukces podczas Grand Slam w judo osiągnęła Arleta Podolak (kat. 57 kg). Polska judoczka stanęła w stolicy Uzbekistanu na trzecim stopniu podium. 

Do tej pory Podolak nie miała okazji świętować takiego sukcesu w Grand Slam. Była mistrzyni świata juniorek szła jak burza pokonując kolejne rywalki. Pierwszą na tapecie była reprezentantka Uzbekistanu Yulyaną Meksetbayevą. Następnie Arleta Podolak bardzo zaskoczyła radząc sobie z mistrzynią olimpijską z 2016 r. i świata z 2013 i 2022 r. Mimo rozstawienia z jedynką Brazylijka Rafaela Silva poległa z biało-czerwoną. W ćwierćfinale Polka spotkała się ze Słowenką Kajsą Kajzer. To również nie była anonimowa postać judo, a mimo tego Podolak poradziła sobie. W półfinale było jeszcze trudniej, bo na polską judoczkę czekała Francuzka Priscilla Gneto (mistrzyni Europy i brązowy medal olimpijski). Nasza reprezentantka robiła co mogła, ale nie dała rady obronić się przed porażką. O brązowy krążek Podolak rywalizowała z Niemką Seiją Balhaus. Zmagania te trwały długo i o tym kto zgarnie medal decydowała dogrywka. W niej polska judoczka poradziła sobie i wywalczyła brązowy krążek! Do tej pory najwyższe miejsce w Grand Slam Podolak zajmowała w 2016, 2022 i 2023 (piąta lokata).

Poza Podolak, w piątek o jak najlepsze wyniki rywalizowały też Aleksandra Kaleta (kat. 52 kg) i Julia Kowalczyk (kat. 57 kg). Pierwsza z wymienionych wygrała z Aydan Valiyevą, a potem poległa z Amandine Buchard. Jeszcze szybciej z dalszych zmagań odpadła Kowalczyk przegrywając z Haruce Funakubo.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj