Grand Slam w judo w Tadżykistanie zakończyło się dla polskich judoczek trzema medalami. Srebro zdobyła Kinga Wolszczak (kat. +78 kg), a brąz przypadł Urszuli Hofman (kat. +78 kg) i Beacie Pacut-Kłoczko (kat. 78 kg).
Adam Stodolski (kat. 73 kg) w pierwszej rundzie miał wolny los, a w kolejnej wygrał z reprezentantem gospodarzy Muhammadrahimem Sarakhonovem. Następnie przegrał z Mongołem Enkhturem Jugdergavem. Ze zmaganiami w kategorii 100 kg pożegnał się szybko Piotr Kuczera ulegając już w inaugurującym pojedynku Kazachowi Islamowi Bozbayevowi. Podobnie było w przypadku Kacpra Szczurowskiego (kat. +100 kg), który nie poradził sobie z Cypryjczykiem Giannisem Antoniou.
Wśród pań mieliśmy zdecydowanie więcej powodów do zadowolenia. Beata Pacut-Kłoczko (kat. 78 kg) wygrała z Litwinką Migle Juliją Dudenaite, a potem mimo porażki z Portugalką Patricią Sampaio trafiła do repasaży. W nich nie pozostawiła złudzeń zwyciężając kolejno z Aleksandrą Babintsevą, Brytyją Natalie Powell. To wystarczyło do brązowego medalu! W kategori +78 kg powód do radości był podwójny. Kinga Wolszczak po wygranej z Chorwatką Ivaną Sutalo, Serbką Milicą Zabic i Bośniaczką Larisą Cerić trafiła do finałów. W nich zaczęła od pokonania reprezentantki Kazachstanu Kamili Berlikash. Następnie w półfinale Polka nie dała rady Włoszce Asya Tavano, ale to i tak dało jej srebrny medal. Druga z naszych Urszula Hofman miała bardziej skomplikowaną drogę do krążka. Zwycięstwo z Gruzinką Sophio Somkhishvili, Wenezuelką Amaranthą Urdaneta oraz porażka z Tavano spowodowało, że polska judoczka znalazła się w repasażu. W nim odprawiła z kwitkiem Anastasiię Kholodiline i Kamilę Berlikash zdobywając brązowy medal.
Na etapie drugiej rundy rywalizację zakończyła Katarzyna Sobierajska (kat. 70 kg). Polka zwyciężyła nad Brazylijką Ellen Froner, a później przegrała ze Słowenką Anka Pogacnik. Na tym samym etapie odpadła również Arleta Podolak (kat. 57 kg), po tym jak najpierw przeszła Amerykankę Mariah Holguin, a potem zatrzymała się na Maysie Pardayevie. Dokładnie taki sam los spotkał Aleksandrę Kaletę (kat. 52 kg). Polska judoczka pokonała Brazylijskę Jessicę Perreirę, żeby następnie nie dać rady Francuzce Lei Metrot.