Fot. WTA

Hertogenbosch WTA: Wiele zwrotów akcji w starciu Magdy Linette! Poznanianka odpada z turnieju

6 godzin tyle czekała Magda Linette od planowanego początku meczu, do rzeczywistego startu rywalizacji. Polka postawiła się amerykańskiej rywalce, aczkolwiek to Bernarda Pera odniosła ostateczny tryumf.

Reklama

Magda Linette na kortach ziemnych w tym sezonie odnotowała dość przeciętne występy, a mimo tego dały jej one awans w rankingu WTA na 31. pozycję. Najlepsze wspomnienia z minionej części sezonu zdecydowanie będzie budzić jej występ w Strasburgu, gdzie udało jej się awansować, aż do ćwierćfinału. Zainaugurowane dzisiaj zawody w Hertogenbosch były pierwszym turniejem, który poznanianka rozegrała na trawiastej nawierzchni. W holenderskim mieście Polka odpadła już po pierwszej rundzie.

ż w pierwszym gemie Linette miała spore trudności z utrzymaniem serwisu, jednak ostatecznie wyszła z opresji. Obroniła trzy break pointy, lecz przy kolejnym gemie serwisowym nie sprostała zadaniu. W tym elemencie Pera prezentowała się znacznie pewniej i szybko objęła prowadzenie 3:1. Niedługo potem Polka znów znalazła się w opałach — tym razem w siódmym gemie — i ponownie nie zdołała utrzymać podania. Magda Linette popełniała niewymuszone błędy, brakowało jej precyzji, a nerwy dawały o sobie znać. Dodatkowym utrudnieniem był lekki deszcz, choć trudno uznać to za wytłumaczenie — Pera rywalizowała w identycznych warunkach. Amerykanka odskoczyła na 5:2, a chwilę później domknęła seta przy własnym serwisie, choć musiała obronić break pointa. Set otwarcia tego meczu zakończył się rezultatem  6:2 po 36. minutach dla Pery.

Drugi set od początku do końca był tak wyrównany, że w żadnym jego momencie nie można było wskazać zawodniczki, która bardziej zasługuje na zwycięstwo. Lepiej rozpoczęła Amerykanka, która przełamała Linette i szybko prowadziła 0:2, aczkolwiek następnie Polka wyrównała stan tej rywalizacji po to, by po sześciu gemach drugiej partii znów przegrywać większą różnicą niż minimalna. To nie sprawiło jednak spadku chęci do gry u Linette, gdyż dogoniła ona Perę na wynik 5:5, który końcowo doprowadził do niezwykle rozbudowanego i pełnego dramaturgii tie-breaka. W międzyczasie gry rywalizację przerywały warunki atmosferyczne, a tą wojnę nerwów wygrała ostatecznie Polka wynikiem 12:10 w tie-breaku, wyrównując wynik meczu.

Pobudzona wcześniejszym zwycięstwem 33-latka zaczęła decydującą partię znakomicie, od przełamania podania. Mimo że po udanym obronieniu serwisu miała trzy kolejne okazje na break pointy, rywalka skutecznie się broniła. Nasza zawodniczka utrzymywała przewagę i zbliżała się do zwycięstwa. Podobnie jak w poprzednim secie, kluczowy moment nastąpił w dziesiątym gemie. Pera zdołała odrobić stratę przełamania, a następnie utrzymała swoje podanie, wychodząc na prowadzenie. Amerykanka wykorzystała momentum, wygrała cztery kolejne gemy i po drugim przełamaniu zapewniła sobie zwycięstwo 7:5, awansując do drugiej rundy.

WTA Den Bosch – I runda
Bernarda Pera (USA) – Magda Linette (Polska, 4) 2-1 (6:2, 7:6(10), 7:5)

Reklama
Opublikowano: 10.06.25

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Polecane