
Iga Świątek wyjaśnia porażkę: „Gdyby nie wiatr, poradziłabym sobie.”
Iga Świątek już w III rundzie odpadła z turnieju WTA 1000 w Toronto. 21-latka po długim pojedynku przegrała z Brazylijką Beatriz Haddad Maią 4:6, 6:3, 5:7. To była dopiero szósta porażka Polki w tym sezonie.
O tym, dlaczego przegrała, mówiła po spotkaniu:
– Od początku nie potrafiłam znaleźć rytmu na korcie. Prawdopodobnie dlatego, że ona była leworęczna. Do tego wiatr. Myślę, że gdyby nie wiatr, poradziłabym sobie – powiedziała Polka cytowana przez WTA.
– Myślę, że lepiej ode mnie wykorzystała warunki. A jak bawiła się z wiatrem, to grała naprawdę mocne piłki. I czasem się na nie spóźniałam. Następnym razem, może będę lepiej przygotowana, aby znaleźć rozwiązanie, nawet gdy warunki będą złe – zakończyła.
Mimo tej porażki sezon w wykonaniu Igi Świątek prezentuje się fenomenalnie. Od lutego do lipca zaliczyła serię 37. zwycięstw z rzędu, co jest rekordowym osiągnięciem w żeńskim tenisie w tym stuleciu. W między czasie najlepsza żeńska rakieta świata wygrała m.in. turnieje w Miami, Indian Wells, a w czerwcu po raz drugi triumfowała we French Open.
Polecane
- ATP25.07.25
Maks Kaśnikowski na ćwierćfinale kończy grę w Metzingen
Mariusz Cichowski
- Tenis25.07.25
Magdalena Fręch wyeliminowała legendę! Venus Williams bez szans w pojedynku z Polką
Mariusz Cichowski
- ATP24.07.25
Hubert Hurkacz przeszedł zabieg artroskopii kolana
Mariusz Cichowski
- ATP24.07.25
Metzingen ATP: Maks Kaśnikowski nokautuje niżej notowanego przeciwnika!
Tymoteusz Mech
W odpowiedzi na “Iga Świątek wyjaśnia porażkę: „Gdyby nie wiatr, poradziłabym sobie.””
Wygrane były już dawno