fot. FIBA

Reprezentacja Polski do lat 20 kobiet znalazła się w najlepszej ósemce EuroBasketu. W meczu 1/8 finału Biało-Czerwone pokonały Węgierki 66:63, momentami prowadząc już różnicą 22 punktów. O najlepszą czwórkę rozgrywanego na Litwie turnieju nasza kadra zagra dziś z Hiszpanią.

 

W okresie przygotowawczym Polki grały z Węgierkami dwukrotnie. Bilans dwumeczu to 1-1, ale w przegranym spotkaniu rywalki mocno wykorzystały swoje atuty, czyli rzut z dystansu, połączony z grą 1 na 1.

Na szczęście w najważniejszym meczu to Biało-Czerwone były górą, do początku czwartej kwarty będąc zespołem wyraźnie lepszym. Jeszcze pod koniec trzeciej kwarty zespół Michała Snochowskiego prowadził różnicą 22 punktów i wydawało się, że z dużym spokojem może czekać na końcową syrenę.

W poczynania Polek wdarła się jednak niepotrzebna nerwowość, która w połączeniu z obniżeniem składu przez rywalki, doprowadziła do nerwowej końcówki. W niej węgierki zdołały zbliżyć się na odległość jednego trafienia z gry, na szczęście w ważnych momentach swoje rzuty na punkty zamieniły Karolina Ułan, akcja 2+1 po zbiórce w ataku, oraz Agata Makurat.Wcześniej stroną przeważąjącą były nasze reprezentantki. Od stanu 0:5 na starcie spotkania, Polki doprowadziły do wyniku 7:5, a następnie po dobrej grze na przełomie pierwszej i drugiej kwarty, uzyskały kilku punktową przewagę. Skuteczna była Dominika Ullmann, która w całym spotkaniu nie pomyliła się ani razu z linii rzutów wolnych.

Polki wygrały też walkę na tablicach, w czym duży udział miała Agata Makurat, która zakończyła zawody z drugim double-double w turnieju – 19 punktów i 12 zbiórek. Z powodu nadmiernej liczby przewinień meczu nie dokończyła Malina Piasecka

– Zdawaliśmy sobie sprawę, że to nie będą łatwe zawody, ale pomocne okazały się mecze kontrolne. Przez ponad 30 minut przeważaliśmy, a większość założeń taktycznych została zrealizowana – wyjaśnia główny trener kadry. – Udało nam się zatrzymać grę 1 na 1 rywalek oraz szybki atak. Skutecznie uniemożliwiliśmy też w wielu fragmentach możliwość ponowień akcji, poprzez zbiórki w ataku – dodał szkoleniowiec.

– Dziewczyny bardzo ciężko pracowały podczas przygotowań i w starciu z Węgierkami było widać tego efekty. Na pewno nie jestem zadowolony z końcówki, bo gdy Węgierki obniżyły skład i zaczęły bronić agresywnie, zbyt mocno graliśmy na koźle, zamiast podaniem i to pozwoliło Węgierkom wrócić do meczu. Niepotrzebnie doprowadziliśmy do nerwowej końcówki i musimy z tego wyciągnąć wnioski. W meczach przygotowawczych dwukrotnie graliśmy z Hiszpanią w sparingach. Były to wyrównane mecze, dlatego zrobimy w piątek wszystko, aby wypaść jak najlepiej i wygrać – zapowiada Snochowski.

 

Węgry – Polska 63:66 (12:16, 13:22, 11:15, 27:12)


Polska: Dominika Ullmann 22 (3), Agata Makurat 19 (2), Karolina Ułan 11, Malina Piasecka 5 (1), Nicola Batura 4, Justyna Adamczuk 2, Marta Goszczyńska 2, Nikola Tomasik 1, Aleksandra Burzyńska 0, Wanesa Furman 0, Agata Gilmajster 0

Najwięcej dla Węgier: Janka Gyongyosi 16 (3), Dominika Baa 11

 

 

 

inf. prasowe PZKosz

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj