Fot: Legia Warszawa (Mateusz Kostrzewa)

Kwal. Ligi Europy: Rewelacyjny początek nie wystarczył. Legia nie odrobiła strat z Cypru i powalczy o Ligę Konferencji

Legia Warszawa pokonała w meczu rewanżowym III rundy kwalifikacji Ligi Europy AEK Larnaka 2-1, lecz wobec niedrobionych strat z pierwszego meczu przygodę o fazę grupową rozgrywek pucharowych będzie kontynuować w IV rundzie eliminacji Ligi Konferencji. Po kapitalnym początku i szybkim dwóm trafieniom wydawało się, że trudne zadanie odrobienia strat jest w zasięgu warszawian. Finalnie okazało się to jednak niewykonalne.

Mimo blamażu na Cyprze, w Warszawie nie brakowało nie wątpiących w odrobienie trzybramkowej straty z pierwszego meczu. Aktywni od pierwszego gwizdka warszawiacy szybko zabrali się za niwelowanie strat. W 10. minucie Nsame z 6 metrów nie trafił w bramkę, lecz już w kolejnej akcji ten zawodnik po akcji prawą stroną i podaniu Wszołka otworzył wynik. Ledwie minęło 5 minut od tego gola, a było już 2-0. Biczachczjan zacentrował na środek pola karnego, a odwrócony Rajović uderzył tyłem głowy zaskakując pięknym strzałem golkipera cypryjskiej drużyny. Warszawskie tsunami osłabło, lecz w 33. minuty do wrzutki pofrunął Nsame i był bliski wpakowania jej do siatki. Końcówka pierwszej części mogła zasadniczo zmienić oblicze meczu. W 43. minucie Tobiasz dalekim wykopem uruchomił Vinagra, który dograł przed bramkę do Rajovicia, który fatalnie spudłował. W odwecie po akcji gości Karol Angielski umieścił piłkę w siatce, ale gol nie został uznany bo polski zawodnik grający w zespole z Larnaki pomagał sobie ręką.

Co się nie udało przyjezdnym w końcówce pierwszej części, z powodzeniem wyszło po kilku minutach gry po zmianie stron. W 52. minucie Ivanović wykorzystał moment nieuwagi obrońców Legii i z narożnika boiska podciętym uderzeniem zaskoczył Tobiasza. Później graczom ze stolicy było coraz trudniej tworzyć sytuacje bramkowe, a sporymi fragmentami więcej z gry miał AEK. Nadzieja ożyła w 72. minucie, kiedy Gnali za drugą żółtą kartkę a w konsekwencji czerwoną opuścił boisko. Dwie minuty potem grające w przewadze Legia mogła stracić gola, ale Tobiasz znakomicie obronił uderzenie z kilku metrów Cabrery. Warszawianie nerwowo tworzyli akcje, a niedokładności i straty przybliżały z każdą minutą przybliżały cypryjską ekipę do awansu. Poza uderzeniem Nsame nieznacznie nad poprzeczką stołeczny zespół nie stworzył już żadnych okazji do zdobycia gola i udział w fazie grupowej Ligi Europy trafił do kategorii mrzonek. Legia zatem w czwartej rundzie kwalifikacji powalczy o Ligę Konferencji.

LEGIA Warszawa – AEK Larnaka 2-1 (2-0)

Nsame 11′, Rajović 16′ – Ivanović 52′

Legia Warszawa: Tobiasz – Ziółkowski, Jędrzejczyk (78. Szkurin), Kapuadi, Wszołek, Biczachczjan (71. Stojanović), Augustyniak, Morishita (71. Urbański), Vinagre (79. Reca), Nsame, Rajović (61. Alfarela).

AEK Larnaka: Alomerović – Ekpolo, Roberge, Garcia (90+6. Henriques), Gnali, Pons, Milicević, Gustavo, Ivanović (85. Suarez), Angielski (71. Cabrera), Chacon (86. Miramon).

Reklama
Reklama
Opublikowano: 14.08.25

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Polecane