W meczu eliminacyjnym do Młodzieżowych Mistrzostw Europy reprezentacja Polski U21 podjęła Izrael. Polscy piłkarze walczyli o czwarte z rzędu zwycięstwo i odnieśli je. Dzięki temu umocnili się na czele grupy D.
Pierwsze piętnaście minut upłynęło bez większego zagrożenia. Dopiero kiedy zbliżał się kwadrans gry celne uderzenie oddał Jakub Kamiński. Obie drużyny starały się jak najlepiej grać w obronie, żeby nie dopuścić przeciwnika do oddania strzału. W 25. minucie znów celnie przymierzył Kamiński, ale nie zaskoczył tym Kacpra Tobiasza. Dziesięć minut później biało-czerwoni dostali świetną okazję na objęcie prowadzenia. W ich własnej jedenastce sfaulowany został przez izraelskiego golkipera Dominik Marczuk. Do rzutu karnego podszedł Michał Rakoczy, i kompletnie go zmarnował dając szansę na interwencję rywalowi. Nadal więc wynik spotkania pozostawał bez zmian. W doliczonym czasie gry Polacy próbowali jeszcze ukąsić uderzeniem, ale na nic się to zdało. Nadal niesprawdzony w boju był Tobiasz, którego ciągle asekurowali polscy defensorzy nie dając szans na dojście do strzału Izraelczykom.
Niewiele brakowało i na początku drugiej połowy padłby gol dla Polaków. W 49. minucie bowiem do strzału złożył się Filip Marchwiński. Piłkarz Lecha Poznań jednak nieznacznie się pomylił i piłka nie wpadła do siatki przeciwników. To co nie udało się w 49. minucie stało się w 59. Po stałym fragmencie gry najlepiej w polu karnym odnalazł się Miłosz Matysik. To właśnie jego huknięcie spowodowało wyjście na prowadzenie biało-czerwonych. Kilkanaście minut później wynik mógł być jeszcze lepszy dla polskiej reprezentacji, ale Michał Rakoczy nie potrafił dziś znaleźć sposobu na pokonanie golkipera Izraela. Od 76. minuty rywale Polaków grali w osłabieniu, po tym jak boisko po czerwonej kartce opuścił Tay Abed. W końcowych minutach drugiej połowy dominacja naszych piłkarzy była jeszcze bardziej widoczna, co spuentował gol z 82. minuty. Tomasz Pieńko podał futbolówkę do Szymona Włodarczyka, a ten wpakował ją bez zawahania do sieci. Milimetry brakowały do tego, żeby piłka odnalazła światło bramki w 89. minucie, po strzale Kajetana Szmyta. Polski piłkarz ostatecznie trafił tylko w słupek. Gola kontaktowego w ostatnich sekundach gry udało się zdobyć, po efektownej przymiarce Ranowi Binyaminowi. Gdyby nie to, to Kacper Tobiasz mógł dziś cieszyć się z czystego konta.
Po czterech eliminacyjnych spotkaniach polscy piłkarze są liderami grupy D z kompletem punktów.
Polska – Izrael 2:1 (0:0)
59′ 1:0 Miłosz Matysik
82′ 2:0 Szymon Włodarczyk
90+4′ 2:1 Ran Binyamin
Polska: Tobiasz – Matysik, Mosór, Bejger – Marczuk (68′ Pyrka), Kozłowski (85′ Kozubal), Kałuziński, Kamiński – Marchwiński (68′ Szmyt), Szymczak (76′ Włodarczyk), Rakoczy (76′ Pieńko).
Izrael: Eliasi – Archel, Kulikov, Mizrahi (74′ Harosh), Mulder – Azoulay, Nachmani, Ferede (78′ Binyamin) – Podgoreanu (74′ Roizman), Yona (74′ Dezent), Ganah (63′ Abed).