Fot: Damian Kuziora

MKS Funfloor przegrał w Lublinie z CS Glorią 2018 Bistrita-Nasaud mecz 5. serii Ligi Europejskiej. Lublinianki przespały końcówkę pierwszej części, lecz kilka minut przed końcem ich pogoń za rumuńskim zespołem była blisko celu. Sztuka się nie udała, a porażka oznacza utratę szans na wyjście z grupy C.

Nim upłynęła pierwsza minuta spotkania wynik otworzyła Bianca Bazaliu. Lublinianki pierwszego gola zdobyły dopiero w siódmej minucie. Magda Balsam skutecznie wykorzystała rzut karny. MKS przegrywał już jednak 1:4. Pół minuty później gospodynie grały z przewagą jednej zawodniczki w wyniku faulu na Kindze Achruk. Biało-zielone wykorzystały przewagę i przeprowadziły atak pozycyjny zakończony bramką Oktawii Płomińskiej. Niedługo później gola dla miejscowych zdobyła też Aleksandra Tomczyk, lecz utrzymywało się wciąż prowadzenie gości na poziomie trzech trafień (3:6). Byłoby ono z pewnością wyższe, gdyby nie fantastyczne interwencje Weroniki Gawlik.

Gdy minął pierwszy kwadrans, sędziowie z Norwegii ponownie wskazali na siódmy metr. Znów na linii stanęła Magda Balsam i ponownie była bezbłędna. MKS FunFloor przegrywał 6:8. Niespełna dwie minuty później bramkę kontaktową zdobyła Stela Posavec (7:8). W 19. minucie popularna „Baza” kolejny raz udowodniła, że w rzutach z siedmiu metrów nie ma sobie równych. Tym razem trafiła na remis 9:9. Na początku 21. minuty pajęczynę z bramki rumuńskiej drużyny zdjęła Magda Więckowska, dając biało-zielonym prowadzenie 10:9. Rywalki jednak jakby podrażnione utratą korzystnego rezultatu ruszyły do ataku. 120 sekund później wygrywały 12:10, a był to dopiero początek budowania przez gości przewagi. Szczególnie niebezpieczna była Cristina Laslo. Kapitan Glorii w pierwszej połowie zdobyła aż osiem goli. Do przerwy wicemistrzynie Polski przegrywały 12:18.

20 sekund po wznowieniu gry piłkę w siatce umieściła Joanna Andruszak (13:18). Minutę później Stela Posavec posłała fenomenalną „petardę” pod poprzeczkę. Przewaga gości jednak nie malała. W 33. minucie Gloria prowadziła 20:14. Na kwadrans przed końcową syreną biało-zielone zbliżyły się do gości na dystans czterech goli. Bramkę na 19:23 zdobyła Daria Szynkaruk. Gdy chwilę później Paulina Masna zdobyła kolejnego gola dla MKS-u, wróciła nadzieja. Szynkaruk na początku 49. minuty trafiła z kontry na 21:23. Aleksandra Tomczyk bramkę kontaktową na 23:24 zdobyła w 51. minucie. Rywalki nie pozwoliły się wyprzedzić. Na pięć minut przed końcową syreną o czas poprosiła trenerka lublinianek, Edyta Majdzińska. Jej podopieczne przegrywały 23:28. Ostatecznie udało im się jedynie zredukować skalę przegranej do trzech goli. Końcowy wynik to 26:29. Lublinianki dotrzymały kroku faworyzowanym Rumunkom, lecz nie zdołały doprowadzić do sensacji.

MKS FunFloor Lublin – CS Gloria 2018 Bistrita-Nasaud 26:29 (12:18)

MKS: Gawlik, Wdowiak – Kovarova 4, Balsam 3, Achruk 3, Andruszak 3, S. Posavec 3, Płomińska 2, Tomczyk 2, Szynkaruk 2, Masna 2, M. Więckowska 1, D. Więckowska, Noga, Szczepaniak, Roszak. Kary: 4 min. Trener: Edyta Majdzińska

Gloria: De Arruda, Dumanska, Babovic Vujovic – Laslo 9, Bazaliu 5, De Araujo Frossard 3, Mbengue Rodriguez 2, Bulatovic 1, Dahl 2, Dinca 1, P. Posavec 1, Niombla 2, Pristavita 2. Kary: 12 min. Trener: Constantin Florentin Pera

Sędziowali: Andreas Daviknes Borge, Magnus Muri Nygren (Norwegia)
Delegat EHF: Ilmars Kazinieks (Łotwa)

Źródło: Biuro prasowe ORLEN Superligi

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj