Siatkarze Aluronu CMC Warty Zawiercie wybrali się na rewanż z Knack Roeselare do Belgii. ”Jurajscy Rycerze” pokazali dużo klasy, i mimo, że belgijski klub naciskał to zawiercianie w trzech setach zamknęli im drogę do zwycięstwa.
Pierwsze akcje były bardzo wyrównane (3:3). Obie ekipy dobrze pracowały w obronie. Dopiero z czasem belgijska ekipa zaczęła popełniać wiele błędów, co pozwoliło odskoczyć zawiercianom na cztery oczka (7:3). Gospodarze nie składali broni, i po zagrywkach Basila Dermauxa prawie odrobili całość strat. Aluron również nie odpuszczał, i po ataku Bartosza Kwolka odzyskał przewodzenie (12:9). Siatkarze nie mogli do końca się rozgrzać, bo ciągle były potrzebne dłuższe przerwy na sprawdzenie systemu challenge. To nie wybiło z gry gości, którzy po asie Miguela Tavaresa Rodriguesa mieli już sześć punktów zaliczki (16:10). Chwilę później dobrą zagrywkę dołożył też Karol Butryn (21:15), a skuteczny z lewej strony był również Aaron Russell. Set został zakończony huknięciem w polu serwisowym Jurija Gladyra (25:17).
Druga odsłona to prawdziwe show w wykonaniu Karola Butryna. Atakujący Aluronu nie czekał długo i raz za razem częstował rywali swoimi zbiciami (5:3). Gospodarzom nie można było odmówić chęci. Po skutecznym ataku Seppe Rotty i udanym bloku na Bartoszku Kwolku Roeselare remisowało 8:8. Trzeba przyznać, że to właśnie Rotty stał się kluczowym graczem dla belgijskiego zespołu (11:11). W odpowiednim czasie znów przypomniał o sobie w świetnym stylu Karol Butryn (15:12). Przyjezdni utrzymywali to trzypunktowe prowadzenie (20:17), a szkoleniowiec Knac Roeselare poprosił o czas. To nie zmieniło zbyt wiele, bo to polska drużyna utrzymywała trzypunktową zaliczkę (23:20). Ostatnią akcję w tym secie skończył ze środka Mateusz Bieniek (25:23).
Jeśli ktoś myślał, że belgijska drużyna podda się to był w błędzie. Co więcej zawodnicy Roeselare zaczęli od prowadzenia 3:1. Polska drużyna odzyskała animus, i po ataku Mateusza Bieńka doprowadziła do wyrównania (4:4). Kluczem do sukcesu okazało się w jak najmniejszym stopniu popełnianie błędów. Po asie Butryna Aluron miał przewagę trzech oczek (8:5). Rywale jednak ustrzelili Russella w przyjęciu, i to spowodowało, że odrobili straty (9:9). Od tego momentu podziwialiśmy wyrównane wymiany, które raz padały łupem graczy Roeselare a raz Butryna (18:18). Pod koniec meczu sędziowie troszkę się zagubili, i doszło do zamieszanie, które trwało około pięciu minut. Mimo to zawiercianie nie stracili chłodnej głowy, i najpierw piłkę meczową wywalczył Butryn, a skończył ją niedługo później Russel.
Knack Roeselare – Aluron CMC Warta Zawiercie 0:3 (17:25, 23:25, 23:25)
MVP: Karol Butryn
Knack Roeselare: Coolman, D’Hulst, Rotty, Van Elsen, Dermaux, Verhanneman, Deroey, Wijkstra, Siksna
Aluron CMC Warta Zawiercie: Gladyr, Tavares, Kwolek, Bieniek, Butryn, Russell, Perry, Nowosielski, Ensing