
Liga Mistrzów: Kielczanie rozpoczęli rywalizację. Wygrali z RK Zagrzeb
Zawodnicy Industrii Kielce rozpoczęli rywalizację w Lidze Mistrzów piłkarzy ręcznych. Polskiemu zespołowi przyszło się mierzyć z RK Zagrzeb.
Kielczanie przystępują do nowego sezonu w nieznanej sobie sytuacji. Od wielu lat zespół ten był najlepszym polskim zespołem. Ostatni sezon wypadł jednak nieco gorzej. We wszystkich krajowych rozgrywkach zwyciężała Orlen Wisła Płock, która to sięgnęła niedawno po kolejny skalp – Superpuchar Polski.
Drużyna Industrii Kielce od lat jest w gronie drużyn walczących o zwycięstwo w Lidze Mistrzów. Tej sztuki udało się dokonać do tej pory jedynie raz – w 2016 roku. Po medale sięgać udało się też jednak w innych latach – w 2013, 2015, 2022 i 2023 roku. Odnoszone sukcesy pomogły w uzyskaniu dzikiej karty.
Kielczanie mogą grać więc w najważniejszych rozgrywkach w Europie. Przystąpili oni do rywalizacji w grupie B. W grupie tej znaleźli się uczestniczy ubiegłorocznego Final Four – Barcelona, Aalborg i SC Magdeburg.
Przebieg meczu:
Czwartkowa rywalizacja przeprowadzana była w Kielcach. Zgromadzeni kibice liczyli więc na zwycięstwo wicemistrzów Polski.
Udany początek spotkania:
Kielecki zespół rozpoczął ten mecz od dobrej strony. Pierwsza akcja ofensywna okazała się być zmarnowana, lecz znacznie lepszą okazała się być gra obronna. Zawodnikom z Kielc udało się przechwytywać piłki. Po kontrach trafiali pod rząd – Olejniczak, Konkoud i Kracić. Niemoc strzelecką chorwackiego zespołu przełamać zdołał Srna. Trafił on w 4. minucie tego spotkania.
Kielczanie starali się utrzymywać swoje prowadzenie. Wydawało się być ono dość pewne, lecz od 15. minuty zaczęły pojawiać się problemy. Po kontrze trafił Dibirov, który to trafił na 6:8. O czas prosić musiał więc trener Dujszebajew.
Po wznowieniu gry doszło do kolejnej kontry, lecz tym razem mylił się Dibirov. Trafił on w słupek. W kolejnych minutach sytuacja jednak nie poprawiała się. Zawodnicy z Zagrzebia zdołali doprowadzić do wyrównania. Kielczanie radzić musieli sobie też w osłabieniu. Wykluczonym w jednej z akcji został bowiem Rogulski. Grę w przewadze wykorzystać zdołali chorwaccy szczypiorniści. Gola wyrównującego zdobyli oni po kontrze. Na 9:9 trafić zdołał bowiem wspominany – Dibirov.
Niemoc kieleckiego zespołu przerwać zdołał Surgiel, który to trafił w 21. minucie. Wykorzystał on przyznanego karnego.
Szczypiorniści z Zagrzebia mieli swoją szansę na wyjście na prowadzenie. Wykorzystać jej jednak nie zdołali. Odskoczyć rywalom zdołali więc kielczanie, którzy to trafiali po kontrach. Gole dające prowadzenie zdobywali – Moryto i Daniel Dujszebajew.
Remis do przerwy:
W kolejnych minutach sytuacja odwróciła się. Kielecki zespół radzić musiał sobie w podwójnym osłabieniu. Przy trafieniu rywala nieprzepisowo zachowywał się Nahi, który to został wykluczonym po raz drugi. Chorwaccy zawodnicy z tego prezentu skorzystać nie zdołali. Wynik utrzymywał się na tym samym poziomie – 11:13.
Rywale wyrównać zdołali w ostatnich minutach pierwszej części spotkania. Kielczanie bowiem mylili się. W 28. minucie z karnego trafić nie zdołał Surgiel. Z karnego trafić nie zdołał tez Rogulski, który to trafił w poprzeczkę.
Do przerwy obie drużyny remisowały więc 13:13. Na prowadzeniu znajdować mogli się nawet zawodnicy chorwackiego zespołu. W końcowych minutach spotkania wyszli oni z kontrą, lecz skuteczną interwencją popisał się Mestrić.
Druga połowa zapowiadała się więc emocjonująco. Losy tego meczu nie były bowiem rozstrzygnięte.
Nerwowy początek drugiej połowy
Druga połowa rozpoczęła się od akcji przeprowadzanej przez zawodników chorwackiej drużyny. Skutecznie w bramce spisał się jednak bramkarz kieleckiego zespołu – Mestrić. Swojej akcji wykorzystać nie zdołali też jednak wicemistrzowie Polski. Mylili się oni w ataku.
W kolejnej akcji nie mylił się już Dibirov, który to trafił na wagę prowadzenia. Było to pierwsze prowadzenie zagrzebian. Ci jednak musieli się liczyć ze świetnie dysponowanym – Mestriciem. W 34. minucie obronił on karnego. Z tego fragmentu gry mylili się też jednak kielczanie. W 34. minucie swoją szansę na gola dającego prowadzenie miał Moryto. Sytuacja ta została zmarnowana, gdyż karny został przestrzelony.
Do przełamania doprowadzić zdołał natomiast Karacić, który to trafił ze skrzydła. Po jego golu na prowadzeniu znajdowali się więc już kielczanie, którzy to prowadzili 15:14.
Kielczanie odskoczyli rywalom:
W kolejnych minutach udało się podwyższyć to prowadzenie. W pewnym momencie kielczanie prowadzili 19:16. Trafili oni trzy razy pod rząd – na 17:16, 18:16 i 19:16.
Wynik ten dawał spore nadzieje na zwycięstwo. Do zakończenia meczu pozostawało bowiem kilkanaście minut. Przyjezdni zdołali jednak złapać kontakt. W pewnym momencie zrobiło się już 20:21. Sytuację uspokoić zdołał jednak trafiający z dystansu – Daniel Dujszebajew. Trafił on na 22:20.
Piorunująca końcówka
Wynik wydawał się być wciąż jednak sprawą otwartą. Ważnym wydawać mógł się jednak gol z 22. minuty. Z kontry trafić zdołał bowiem Konkoud. Trafił on na 25:22. Kolejną z kontr wykorzystać zdołał natomiast Moryto, który to trafił na 26:22.
Zaliczka ta zdawała się być dość solidną. Na tym jednak nie poprzestano. Trafić po kolejnej kontrze zdołał bowiem kolejny z kielczan – Monar. Swoje dołożyć zdołał też Cordalija. W 56. minucie zatrzymał on zawodnika rzucającego z karnego.
Wypracowana zaliczka okazała się być ona wystarczająca. Zwycięzcami okazali się być bowiem kielczanie, którzy to triumfowali 30:23.
Co teraz?
Przed kielecką drużyną kolejne wyzwania. Na 15 września zaplanowano ligową rywalizację, w której to kielczanie zagrają z Górnikiem Zabrze. Kolejnym przystankiem będzie 2. kolejka Ligi Mistrzów. Rywalem Industrii ma być HBC Nantes. Mecz z tą drużyną zaplanowany został na 18 września. Początek od 20:45.
Liga Mistrzów – 1. kolejka
Industria Kielce – RK Zagrzeb 30:23 (13:13)
Industria Kielce: Cordalija, Mestrić, A. Dujszebajew (1), D. Dujszebajew (4), Karacić (5), Olejniczak (4), Gębala, Moryto (3), Kounkoud (4), Surgiel (2), Karalek (4), Rogulski (2), Monar (1), Nahi
Polecane
- Piłka ręczna09.06.25
Sergei Kosorotov ponownie zawodnikiem Orlen Wisły Płock!
Milena Romanowska
- Piłka ręczna07.06.25
Orlen Superliga: REBUD Ostrovia Ostrów Wielkopolski z brązowym medalem!
Mariusz Cichowski
- Galerie07.06.25
[GALERIA] ORLEN Superliga: REBUD Ostrovia Ostrów Wielkopolski – Górnik Zabrze
Walter.Sport
- Piłka ręczna06.06.25
Trzech zawodników odchodzi z Orlen Wisły Płock
Milena Romanowska