Strona główna Siatkówka Liga Mistrzów: Komplet zwycięstw Projektu Warszawa!

Liga Mistrzów: Komplet zwycięstw Projektu Warszawa!

47
Foto: cev.eu

Projekt Warszawa w meczu rewanżowym Ligi Mistrzów zagrał na wyjeździe z VC Greenyard Maaseik. Stołeczny klub mimo braku dwóch siatkarzy poradził sobie z belgijskim zespołem. Choć łatwo nie było to spotkanie zakończyło się po trzech setach. 

Projekt Warszawa nie czekał na swoich przeciwników, i w brawurowym stylu wyszedł na prowadzenie 5:1. Świetnie ze środka prezentował się Jakub Kochanowski kończąc wszystkie posyłane do niego piłki. Rywale polskiego zespołu mylili się atakując po autach. Trener gospodarzy poprosił o czas dla swojej drużyny, ale to nie wybiło z rytmu przyjezdnych. Ci ciągle punktowali, a po bloku Artura Szalpuka zwiększyli przewagę do sześciu oczek (11:5). Po stronie Greenyard Maaseik najbardziej wyróżniał się Jolan Cox, ale i on nie był w stanie odrobić tak wielkich strat. W końcowej fazie Coxowi próbowali pomóc Francisco Iribarne i Miguel Fornes. Było jednak już za późno, i belgijski zespół przegrał 19:25.

W drugim secie mocno atakowali Bartłomiej Bołądź czy Kevin Tillie. Okazję do tego dawał im Jan Firlej rozrzucając piłki na różne strony. Gospodarze robili co mogli, ale ciągle brakowało im przede wszystkim skuteczności (6:3). Co więcej szkoleniowiec Gewehr chciał przerwać tę dobrą passę polskiego zespołu czasem. Wydawało się, że to mu się podobnie jak w inaugurującej odsłonie nie uda, a jednak gospodarze coraz częściej popełniali błędy. To pozwoliło wrócić do gry belgijskiej drużynie. Po dwóch blokach Alexa Saaremaa wynik oscylował wokół remisu, z delikatnym wskazaniem na PGE Projekt Warszawa. Chwilę później pomylił się jeszcze Szalpuk, i zrobiło się dość nerwowo. Wszystko to uspokoił przerwą trener Graban. Niedługo potem siatkarze warszawian (po błędzie na zagrywce Sama Fafchamps) wygrali 25:22.

Ostatnia partia była piekielnie wyrównana, i właściwie do samego końca nie było wiadomo czy ten set zostanie wyrwany przez Projekt. Oba zespoły grały punkt za punkt (5:5). W polu serwisowym mylili się tacy gracze jak Bołądź, Semeniuk czy Szalpuk. Przez niedługi moment na prowadzeniu byli siatkarze gospodarzy (po tym jak Kessel postawił blok na Bołądziu). Szybko jednak wszystko wróciło do normy i znów to Projekt był o dwa oczka z przodu (11:9). Taki wynik nie utrzymał się długo, bo gospodarze non stop naciskali (głównie za sprawą Francisco Iribarne i Jolana Coxa). W ostatnich akcjach tego seta, i jak się później okazało całego meczu lepsi okazali się warszawiacy zwyciężając 25:23 (po bloku Kochanowskiego).

VC Greenyard Maaseik – PGE Projekt Warszawa 0:3 (19:25, 22:25, 23;25)

MVP: Jakub Kochanowski

VC Greenyard Maaseik: Cox (15), Iribarne (11), Kessel (7), Saaremaa (6), Fornes (2), Vanker, Currie, Sirjakovs (3), Pawlun, Fafchamps (3), Perin (3)

PGE Projekt Warszawa: Bołądź (14), Szalpuk (11), Kochanowski (10), Tillie (9), Semeniuj (8), Firlej (1), Wojtaszek

 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj