Liga Narodów: Całkowita dominacja Polaków nad Holendrami
Podczas drugiego dnia 3. kolejki Ligi Narodów reprezentacja Polski zmierzyła się z Holandią. Niekwestionowaną gwiazdą zespołu Oranje jest Nimir Abdel- Aziz, który jednak nie został desygnowany do szóstki przez trenera Roberto Piazzę na całe spotkanie. To był mecz, który Polacy musieli wygrać i wykonali zadanie śpiewająco, nie tracąc przy tym ani jednego seta.
Przepychankę na siatce wygrał Mateusz Bieniek i na tablicy pojawił się wynik 1:1. Podopieczni Vitala Heynena szybko zyskali sporą przewagę. Po pojedynczym bloku Bieńka biało- czerwoni prowadzili już 4:1. Od początku było widać dominację na boisku aktualnych mistrzów świata. Był to dla Polaków mecz, który trzeba wygrać. Maciej Muzaj uruchomił dobrą, punktową zagrywkę i przewaga powiększała się (9:3). Twan Wiltenburg sięgnął wysoką piłkę na środku i posłał kiwkę w środek boiska (7:11). Polacy wpadli w siatkę i oddali „oczko” przeciwnikom, jednak w ich wypadku nie miało to większych konsekwencji (12:8). „Bieniu” nie schodził z poziomu swojej dobrej zagrywki i zapisał na koncie kolejnego asa serwisowego (16:9). Holandia nie miała argumentów, którymi mogłaby się mierzyć z biało- czerwonymi. Pierwszy set, niestety, nie miał historii. Fabian Plak posłał piłkę daleko w aut przy zagrywce i Holandia miała już do odrobienia 8 punktów (10:18). Najdłuższą akcję seta na swoją korzyść rozstrzygnęli pomarańczowi dzięki skutecznemu atakowi Nimira Abdel- Aziza, który pojawił się na boisku, by poprawić holenderską sytuację (12:19). Aleksander Śliwka zaprezentował na lewym skrzydle swoje popisowe, techniczne zagranie i Polacy prowadzili już 23:13. Tomasz Fornal zakończył seta z lewego ataku (25:14).
Drugą partię także dobrze otworzyli biało- czerwoni i zyskali trzypunktową przewagę. Holendrzy jednak szynko zniwelowali straty do jednego „oczka” (3:4). „Bieniu” znów zapisał na koncie asa serwisowego i rósł na lidera drużyny w tym meczu (6:3). Challenge pokazał, że Tomasz Fornal uderzył piłkę pod górę, ale po bloku Holendrów i kolejny punkt powędrował na konto podopiecznych Heynena (9:5). Pomarańczowi nie mogli przebić się przez szczelną ścianę i niewątpliwie królem bloku w tym spotkaniu był Mateusz Bieniek (12:6). Robbert Andringa przepchnął piłkę między blokiem a antenką i zdobył punkt na konto Holendrów (10:16). Muzaj po raz kolejny nie wykorzystał dobrej piłki. W całym meczu miał dosyć słabą skuteczność (18:12). Punktowo w tym secie pomarańczowi prezentowali się lepiej niż w pierwszym, jednak dalej była to duża różnica. Andriga posłał piłkę daleko za 9. metr podczas wykonywania serwisu i dał Polakom piłkę setową. Z kolei Muzaj zaliczył asa serwisowego i zakończył tę partię (25:17).
Sytuacja w trzeciej odsłonie przypominała tę z poprzedniej. Mistrzowie świata wysunęli się na trzypunkowe prowadzenie już na początku seta (3:0). „Oranje” nie pomagali sobie raz po raz posyłając piłki w aut czy to przy zagrywce czy przy ataku (4:7). Fornal nie odstawał od kolegów w elemencie serwisu i zdobył „oczko” bezpośrednio, a wynik na tablicy zmienił się na 10:4. Wydawało się, że Polakom nic już nie zagraża i wszystko wskazywało na to, że zakończą ten mecz bez straty seta. Śliwka znalazł miejsce po prostej i wcisnął piłkę w boisko rywali (13:6). Nimir Abdel- Aziz zdobył punkt na prawym skrzydle, jednak miał jedynie epizody w tym spotkaniu i nie mógł pomóc drużynie na przestrzeni całego meczu (7:16). Bieniek po raz pierwszy posłał piłkę w pół siatki przy zagrywce, jednak nie zmieniło to biegu wydarzeń. Polacy nadal prowadzili i to różnicą 10 punktów (19:9). Andringa został zablokowany przez Grzegorza Łomacza i trzeci ser zbliżał się ku końcowi (9:21). Muzaj cały czas nie mógł skończyć ataku. Wszystkie piłki posyłane przez niego na drugą stronę, były podbijane przez rywali. Partię zakończył Wiltenburg posyłając piłkę w aut przy serwisie (16:25).
Polska 3:0 Holandia
(25:14; 25:17; 25:16)
Składy drużyn:
Polska: Maciej Muzaj, Grzegorz Łomacz, Aleksander Śliwka, Tomasz Fornal, Mateusz Bieniek, Karol Kłos, Paweł Zatorski (libero)
Holandia: Junior Bennie Tuinstra, Gijs van Solkema, Stijn van Schie, Twan Wiltenburg, Stijn van Tilburg, Steven Ottevanger, Fabian Plak oraz Nimir Abdel- Aziz, Wessel Keemink, Robbert Andringa
Polecane
- PlusLiga30.06.25
Skra Bełchatów pożegnała słoweńskiego przyjmującego
Krzysztof Sarna
- PlusLiga30.06.25
Warta Zawiercie zatrzymała kolejnego środkowego!
Krzysztof Sarna
- PlusLiga30.06.25
Wicemistrz Polski zasila Stilon Gorzów
Krzysztof Sarna
- PlusLiga30.06.25
LUK Lublin ściągnął francuskiego przyjmującego z Kalifornii
Krzysztof Sarna