W łódzkiej Atlas Arenie reprezentacja Polski spotkała się w półfinale Ligi Narodów z mistrzami olimpijskimi Francuzami. Biało-czerwoni do połowy drugiego seta prezentowali się lepiej od Trójkolorowych, a później mieli gorszy czas. Całe szczęście podnieśli się, doprowadzili do tie-breaka, ale w nim musieli uznać wyższość przeciwników.
Polacy wybiegli na parkiet w składzie: Wilfredo Leon, Tomasz Fornal, Marcin Janusz, Mateusz Bieniek, Bartłomiej Bołądź, Norbert Huber i Jakub Popiwczak.
Pierwszy set od skutecznych ataków rozpoczęli Bartłomiej Bołądź i Tomasz Fornal. Swoje w bloku dołożyli też Wilfredo Leon i Mateusz Bieniek. Dzięki temu to Polacy byli o dwa, trzy punkty z przodu (7:4). W pewnym momencie biało-czerwoni nie skończyli kilku piłek i Francuzi doprowadzili z kontr do wyrównania (11:11), a później wyszli na prowadzenie 12:11. Szybko zareagował na to prośbą o czas Nikola Grbić. To poskutkowało skuteczną kontrą w wykonaniu Tomasza Fornala, a później blokiem tego samego siatkarza (15:13). Polscy siatkarze pokazywali też dobra dyspozycję w polu serwisowym niejednokrotnie odrzucając rywali od siatki. Sporą krzywdę wyrządził tym elementem gry Mateusz Bieniek, Tomasz Fornal czy Wilfredo Leon. Piłkę setową dla Polski wywalczył Norbert Huber, a Jean Patry wrzucił ją w siatkę i tym sposobem to nasi siatkarze wygrali 25:23.
Druga partia znów rozpoczęła się po myśli Polaków. „Gwoździe” na drugą stronę po prawej stronie wbijał Bartłomiej Bołądź, a na środku Norbert Huber. Na lewej stronie świetnie pracował blok z udziałem Fornala i Janusza (9:4). Polakom zatem pozostawało utrzymywać ten korzystny rezultat. Francuski zespół popełniał mnóstwo błędów kompletnie nie odnajdując się na serwisie (14:10). Przy jednej z akcji mocno ucierpiał Fornal, który dostał piłką w twarz przy próbie bloku. Polski siatkarz musiał na chwilę opuścić parkiet, ale kiedy na niego wrócił zanotował asa serwisowego (17:13). W połowie seta Francuzi zaczęli się zbliżać, na co zareagował przerwą szkoleniowiec polskiej reprezentacji (17:15). Tym razem przyniosło to słaby skutek, bo Trójkolorowi doprowadzili do remisu (19:19). Problemu z przebiciem na drugą stronę miał Leon, a asa posłał Clevenot, a potem wprowadzony na zmianę zadaniową Ngapeth i to niespodziewanie Francuzi prowadzili 22:20. Niestety, ich atak z prawego skrzydła w wykonaniu Faure okazał się skuteczny i to przeciwnicy zwyciężyli 25:22.
Kolejna odsłona to początkowa wyrównana gra (4:4). Z czasem dwa punktowe bloki zanotowali na Fornalu i Bołądziu Louati i Brizard. To jednak nie zrobiło długotrwałej krzywdy biało-czerwonym, którzy szybko nadgonili wynik (6:6). W połowie seta asem popisał się Clevenot dając dwa punkty zaliczki swojej reprezentacji (14:12). Do remisu nasi siatkarze doprowadzili z kontry (Bołądź). Krótko trwała ich radość, bo po chwili znów to Trójkolorowi mieli dwa, a nawet trzy oczka przewagi (17:14). Na boisko wprowadzony został do pomocy Bartosz Bednorz, który świetnie się na nim odnalazł. Grbić zdecydował się też na zmianę libero – na Pawła Zatorskiego. W końcówce Polakom dopisało trochę szczęścia, które pozwoliło na odrobienie części strat. Dobrą robotę na w polu zagrywki wykonał też Norbert Huber, który bardzo utrudnił przyjęcie, a co za tym idzie atak Francuzów (22:22). Polacy wybronili jedną z piłek setowych blokiem, ale drugiej już nie dali rady przegrywając 23:25.
Dobrze w czwartego seta weszli Polacy. Tomasz Fornal skończył atak, a Norbert Huber złapał na blok jednego z Francuzów. Znakomicie w ataku z jednej i drugiej strony pokazywali się Bołądź i Bednorz, a asa dołożył Norbert Huber (6:4). Gra Polaków coraz bardziej przypominała tą z początku tego meczu. Skutecznie w ataku spisał się Kaczmarek, a Bednorz zanotował punktowy blok (10:8). Swoje dołożyli też w kontrze Fornal i Kaczmarek, a Francuzi zaczęli się coraz częściej mylić (19:13). Trójkolorowi przystąpili do odrabiania strat, ale nie byli w stanie zniwelować sześciopunktowej polskiej zaliczki. Z krótkiej ze środka atakował Kochanowski, a po zepsutej zagrywce Clevenota biało-czerwoni mieli całą serię setboli. Mimo nieudanego serwisu Bednorza, Norbert Huber nie pomylił się w ataku i Polacy mogli cieszyć się z doprowadzenia do tie-breaka.
W nim oba zespoły długo szły łeb w łeb. Dopiero pod koniec seria wpadła na konto naszych siatkarzy. Brizard dotknął siatki, a blok Kochanowskiego wyprowadził gospodarzy na trzypunktowe prowadzenie (11:8). Wydawało się, że tego już biało-czerwoni nie mogli wypuścić z rąk, a jednak wypuścili. Do samego końca Polacy starali się kontrolować Francuzów, ale Ci w końcówce niebywale przyśpieszyli, i to oni po końcowym gwizdku radowali się z awansu do finału Ligi Narodów! Piłkę meczową skończył Faure, a Polacy muszą zadowolić się meczem pocieszenia – o brązowy medal.
Polska – Francja 2:3 (25:23, 22:25, 23:25, 25:20, 16:18)
Polska: Wilfredo Leon, Tomasz Fornal, Marcin Janusz, Mateusz Bieniek, Norbert Huber, Bartłomiej Bołądź Jakub Popiwczak, Łukasz Kaczmarek, Grzegorz Łomacz, Bartosz Bednorz, Kochanowski.
Francja: Brizard, Ngapeth, Patry, Seddik, Le Goff, Jouffroy, Faure, Clevenot, Louati.