Nadeszła czwarta kolejka zmagań w fazie ligowej Ligi Konferencji Europy. W ramach jednego z dzisiejszych meczów Jagiellonia Białystok mierzyła się na wyjeździe ze słoweńskim NK Celje. Mistrz Polski zaliczył pierwszą utratę punktów w skutek remisu ze swym oponentem.
Ekipa z Białegostoku trzecie w kolejności rozgrywki europejskie rozpoczęła niemalże idealnie, bowiem po czterech pierwszych spotkaniach miała 12 punktów, pokonując 2-0 FC Kopenhagę, Petrocub (2-0), oraz norweskie Molde 3-0. Ponadto ekipa Adriana Siemieńca zajmuje obecnie drugą pozycję w PKO Ekstraklasie za plecami Lecha Poznań, tracąc do niego 4 punkty.
Szybko okazało się, że dzisiejszy mecz nie będzie dla Jagiellonii łatwy. Już w 7. minucie po rzucie rożnym w polu karnym mistrzów Polski doszło do zamieszania. Najsprytniejszy był kapitan Celje David Zec, który z bliska pokonał Sławomira Abramowicza. Po tak szybkiej utracie pierwszej bramki popolarna Jaga rozpoczęła serię szaleńczych ataków. Na początku w 11 minucie w słupek trafił Darko Curlinov, a kilka sekund później w wybornej sytuacji znalazł się Jesus Imaz, ale on też tylko obił obramowanie bramki Celje. W 15. minucie inicjatywę na moment przejęła drużyna gospodarzy, a Jagiellonię od starty gola uchroniła dobra interwencja Sławomira Abramowicza. W 33. minucie Jaga znów zaatakowała i się opłaciło. Klemen Nemanić faulował w polu karnym Celje Lamine’a Diaby-Fadigę. Sędzia wskazał na 11. metra, a do piłki podszedł Afimicio Pululu. Intencje strzelca początkowo wyczuł golkiper miejscowej drużyny, aczkolwiek ten nie znalazł już sposobu na obronę dobitki, która dała Jagiellonii wyrównanie. Do końca pierwszej część gry oba zespoły rozgrywały swoje akcje raczej zachowawczo, nie chcąc popełnić błędów.
Druga połowa rozpoczęła się podobnie jak pierwsza, bowiem niespełna osiem minut po zmianie stron to Celje wyszło ponownie na prowadzenie. W 53. minucie akcja z prawego skrzydła poskutkowała golem strzelonym przez Juanjo Nieto. Przebudzenie ofensywnej mocy Jagiellonii nastąpiło wraz z 70. minutą. Wówczas Imaz w kontrataku otrzymał piłkę na prawe skrzydło, wbiegł w pole karne i strzałem w krótki róg kompletnie zaskoczył Stubljara, wyrównując wynik na 2-2. Duma Podlasia na remisie nie chciała zakończyć i szybko poszła za ciosem. W 78. minucie Imaz odnalazł w polu karnym rezerwowego Kristoffera Hansena, który płaskim strzałem nie dał szans golkiperowi. Ten pełen różnych emocji mecz ani na chwilę nie zwolnił tempa. Po stracie trzeciego gola drużyna NK Celje ponownie się ożywiła,. co okazało się być zmorą piłkarzy z Białegostoku, gdyż na dzieisięć minut przed końcem regulaminowego czasu gry pożegnali się oni z prowadzeniem. W 80. minucie Ivan Brnić uderzył z powietrza, a futbolówka jeszcze pechowo odbiła się od Diegueza i zmyliła Abramowicza, który nie zdołał interweniować i musiał po raz trzeci wyciągać piłkę z własnej siatki. Do końca spotkania żadna ze stron nie była w stanie stworzyć sobie dogodnych sytuacji i po 90. minutach padł wynik niewyłaniający zwycięzcy.
Liga Konferencji Europy UEFA – 4. kolejka
NK Celje – Jagiellonia Białystok 3:3
Zec 7′ Juanjo Nieto 54′ Dieguez (sam.) 80′ – Pululu 34′ Imaz 71′ Hansen 78′
Celje: 98. Lovro Stubljar – 2. Juanjo Nieto, 6. David Zec, 81. Klemen Nemanič, 23. Zan Karnicnik, 11. Svit Seslar, 88. Tamar Svetlin, 19. Mark Zabukovnik, 16. Mario Kvesić (78′ 30. Edmílson Santos), 77. Ivan Brnić, 7. Aljosa Matko.
Jagiellonia: 50. Sławomir Abramowicz – 16. Michal Sacek, 3. Dusan Stojinović, 17. Adrian Dieguez, 82. Tomas Silva (86′ 72. Mateusz Skrzypczak) – 9. Lamine Diaby-Fadiga (57′ 99. Kristoffer Hansen), 39. Aurélien Nguiamba, 14. Jarosław Kubicki (68′ 8. Nené), 11. Jesis Imaz, 21. Darko Churlinov (86′ 20. Miki Villar) – 10. Afimico Pululu (87′ 29. Marcin Listkowski).