
Magiera po porażce Śląska z Cracovią: „To trudne do wytłumaczenia”
Śląsk Wrocław przegrał z Cracovią w 11. kolejce piłkarskiej PKO BP Ekstraklasy. Wrocławianie w tym sezonie jeszcze nie wygrywali. Do meczu odniósł się trener wrocławskiego zespołu – Jacek Magiera.
Magiera skomentował porażkę Śląska z Cracovią – Ekstraklasa
Wrocławianie rozpoczęli od mocnego uderzenia. Prowadzili już nawet 2:0. W drugiej części spotkania inicjatywę przejęła krakowska drużyna. Cracovia wygrała bowiem 4:2. – Prowadziliśmy 2:0. Ostatecznie przegrywamy 2:4. To trudne do wytłumaczenia. Mieliśmy świetny początek – mówił szkoleniowiec wrocławskiej drużyny.
Cracovia gola kontaktowego zdobyła w 21. minucie. Padł on z rzutu karnego. – Straciliśmy pewność siebie. Cracovia złapała wiatr w żagle. Mieliśmy zbyt mało zawodników, którzy chcieliby wziąć odpowiedzialność gry na siebie. Mam pretensję o walkę do końca. Ostatnie minuty były nijakie – dodał Jacek Magiera.
Powrót do ligowej rywalizacji nastąpi po przerwie reprezentacyjnej. – Dziś jest czas na wyczyszczenie głowy i powrotu do treningów za 2/3 dni. Ważny, aby bronić całym zespołem. Zbyt łatwo tracimy bramki. Karne to nic innego jak zagotowanie się i stracenie kontroli nad sobą. Nie była to groźna sytuacja – zaznaczył szkoleniowiec.
Wrocławianie zamykają tabelę piłkarskiej PKO BP Ekstraklasy. W dotychczasowych spotkaniach zgromadzili 4 pkt. Od wyjścia ze strefy spadkowej dzieli ich różnica dwóch zwycięstw. Wrocławscy zawodnicy mają jednak zaległe spotkania – z Radomiakiem i Stalą. Oba te zespoły plasują się na granicy strefy spadkowej. Potencjalne wygrane mogłyby znacząco zmienić sytuację.
Fot. Krystyna Pączkowska / slaskwroclaw.pl
Polecane
- Piłka kobieca13.06.25
Wiemy, kto pojedzie na mistrzostwa Europy kobiet!
Mariusz Cichowski
- Piłka kobieca12.06.25
Awans reprezentacji Polski kobiet w rankingu FIFA!
Mariusz Cichowski
- Piłka nożna12.06.25
Edward Iordanescu trenerem Legii Warszawa
Paweł Stańczyk
- Piłka nożna12.06.25
OFICJALNIE: Utalentowany zawodnik Korony Kielce przenosi się do Widzewa Łódź!
Tymoteusz Mech