Mecz towarzyski: Reprezentacja Polski zaczyna październikowe zgrupowanie od zwycięstwa!

Pierwsze słońce w październiku zaświeciło dziś wieczorem nad reprezentacją Polski. Podopieczni Jana Urbana pokonali dziś jednego z finalistów.

 

Reklama

Drugie zgrupowanie Jana Urbana jako selekcjonera – na początek solidny test z reprezentacją, która już ma pewną grę w fazie grupowej turnieju mistrzostw świata – Nową Zelandią. Polacy sprostali temu zadaniu i pokonali rywali jedną bramką, którą zdobył Piotr Zieliński.

 

Polacy rozpoczęli mecz z Nową Zelandią od kilku niepewnych zagrań w obronie i trudności w utrzymaniu płynności w rozegraniu. Już w pierwszych minutach goście wymusili błędy w naszej defensywie, a Drągowski musiał interweniować po strzale McCowatta. Rywale często szukali prostopadłych piłek za linię obrony – szczególnie aktywny był Waine, który sprawiał problemy debiutującemu Ziółkowskiemu. Biało-Czerwoni próbowali odpowiedzieć szybkimi akcjami skrzydłami – Skóraś i Frankowski napędzali ataki, ale brakowało dokładności przy ostatnich podaniach. W 17. minucie po indywidualnej akcji Skórasia piłka minimalnie minęła słupek, natomiast kilka minut później Zieliński niecelnie uderzył z dystansu. Goście byli groźni po stałych fragmentach gry – w 26. minucie Garbett w zamieszaniu w naszym polu karnym był bliski trafienia, lecz Drągowski znakomicie obronił. Najlepszą okazję Polaków w pierwszej połowie miał Skóraś, który po szybkim rajdzie uderzył z ostrego kąta, ale Paulsen odbił piłkę, a dobitkę Piątka powstrzymała pozycja spalona. Do przerwy utrzymywał się bezbramkowy remis, a gra Biało-Czerwonych była pełna niedokładności i przestojów.

 

Po zmianie stron obraz meczu uległ wyraźnej poprawie. Polacy zagrali szybciej i agresywniej, a ich akcje nabrały rytmu. Już w 50. minucie przyniosło to efekt – Piotrowski rozegrał piłkę do Zielińskiego, ten przerzucił ją na prawe skrzydło do Wszołka, który odegrał z powrotem na szesnasty metr, a Zieliński po przyjęciu i zejściu na lewą nogę uderzył technicznie w poprzeczkę i zdobył prowadzenie. Po golu Polacy uspokoili grę i kontrolowali przebieg spotkania, nie pozwalając Nowozelandczykom na wiele. Goście szukali swoich szans po rzutach wolnych i rożnych – Singh groźnie uderzył z dystansu, a Wood próbował zaskoczyć Grabarę po rykoszecie, lecz piłka minęła bramkę. W odpowiedzi Polacy mieli kilka okazji po kontratakach – Kozłowski został zatrzymany faulem przy wychodzeniu z kontrą, a Świderski i Pyrka szukali gry kombinacyjnej w bocznych sektorach. W końcówce rywale podjęli ostatni wysiłek, by doprowadzić do remisu, ale czujny Kędziora przeciął dośrodkowanie Olda, a Grabara bezbłędnie łapał piłki po wrzutkach. Polska utrzymała prowadzenie do końca i wygrała 1:0 po dobrze rozegranej drugiej połowie, w której kluczową różnicę zrobiło przyspieszenie tempa i większa jakość w środku pola.

 

Mecz towarzyski 

Polska – Nowa Zelandia 1-0 (0-0)

Gol: Zieliński 49′

Polska: 22. Bartłomiej Drągowski (46, 12. Kamil Grabara) – 19. Przemysław Frankowski (46, 16. Paweł Wszołek), 3. Przemysław Wiśniewski (46, 14. Jakub Kiwior), 18. Jan Ziółkowski, 4. Tomasz Kędziora, 21. Michał Skóraś (73, 15. Arkadiusz Pyrka) – 20. Sebastian Szymański (46, 7. Karol Świderski), 6. Jakub Piotrowski, 10. Piotr Zieliński (63, 8. Bartosz Kapustka), 24. Kacper Kozłowski – 23. Krzysztof Piątek.
Nowa Zelandia: 12. Alex Paulsen – 2. Tim Payne (82, 21. Bill Tuiloma), 14. Finn Surman, 5. Michael Boxall, 3. Francis de Vries (82, 13. Lukas Kelly-Heald) – 20. Callum McCowatt (84, 9. Chris Wood), 23. Ryan Thomas (82, 16. Owen Parker-Price), 8. Marko Stamenic, 10. Sarpreet Singh, 7. Matt Garbett (72, 19. Ben Old) – 18. Ben Waine (72, 17. Andre de Jong).

 

Reklama
Opublikowano: 09.10.25

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Polecane