Zaliczka z pierwszego meczu nie wystarczyła drużynie MKS FunFloor Lublin do awansu do fazy grupowej Ligi Europejskiej piłkarek ręcznych.
Lublinianki na teren Hiszpanek udały się z czterobramkową zaliczką. Tydzień temu pokonały u siebie Super Amara Bera Bera 23.19 i wydawało się, że są w całkiem niezłym położeniu, jednak nie czuły się, że są już „jedną nogą” w fazie grupowej Ligi Europejskiej.
Pierwszy mecz w Kozim Grodzie był dla nich tylko „pierwszą połową”. Brązowe medalistki zapowiadały, ze do San Sebastian wyruszają po kolejną wygraną, choć zdawały sobie sprawę, że na wyjeździe łatwo o korzystny wynik nie będzie.
Hiszpanki były niesamowicie zmobilizowane, by odrobić u siebie straty z nawiązką. Trzeba jednak przyznać, że lublinianki ułatwiły im to zadanie, w pierwszej połowie. Wynik otworzyły gospodynie Tuż przed upływem drugiej minuty spotkania do bramki MKS-u Fun floor trafiła Arrojeria Arantzazistroke. Minutę później to jednak lublinianki prowadziły 2:1 za sprawą dwóch trafień Oktawii Fedeńczak. Magda Balsam podwoiła prowadzenie gości (3:1), a gdy bramkę kontaktową zdobyła Arantzazistroke, Joanna Andruszak trafiła na 4:2 dla gości. Nim upłynęła jednak dziewiąta minuta, to miejscowe prowadziły 5:4. Stela Posavec wyrównała, lecz chwilę później Erauskin Martinez zdobyła gola na 6:5 dla ekipy z San Sebastian. Kolejne dwa gole to także bramki dla gospodyń (8:5). Gdy były blisko odrobienia straty z pierwszego meczu, na listę strzelczyń znów wpisała się Magda Balsam (8:6).
Najgorszy był bez wątpienia drugi kwadrans. Gospodynie pojedynku po stratach podopiecznych Edyty Majdzińskiej wypracowały sobie już nawet siedmiobramkowy dystans (14:7 w 27’). Pierwsza połowa zakończyła się rezultatem 14:9 na korzyść zawodniczek Super Amara Bera, Bera. Tym samym bliżej awansu były miejscowe.
Po zmianie stron lublinianki przeprowadziły długi i agresywny atak pozycyjny. Dwie minuty później po golu Joanny Andruszak wróciły do gry, uzyskując rezultat 14.10. Na początku 35. minuty ponownie trafiła Arantzazistroke i znów to Hiszpanki były bliżej fazy grupowej EHF European League. Gra przyspieszyła i toczyła się w rytmie „bramka za bramkę”.
W końcu po raz czwarty w tym meczu trafiła Magda Balsam, tymczasowo zażegnując kryzys (13:15). Jak się później okazało, był to jedynie zryw. Nieskuteczność w ofensywie oraz straty sprawiły, że wynik znów zaczął ekipie z Lubelszczyzny uciekać (21:14 w 45’). Po dwóch nieudanych próbach z dystansu w końcu trafiła Magda Więckowska. Do remisu w dwumeczu, jednak wciąż brakowało dwóch goli. Po chwili młodsza z sióstr Więckowskich zrobiła to ponownie, lecz chwilę wcześniej ósmego gola w tym meczu zdobyła Arantzazistroke. W ostatnie dziesięć minut obie drużyny weszły przy wyniku 24:16, a to oznaczało, że od tego momentu to lublinianki miały cztery gole straty.
Tym razem już Hiszpanki szanowały wypracowaną przewagę. Lublinianki jednak podniosły jeszcze poziom emocji. Dwie minuty przed końcową syreną tablica wyników wskazywała rezultat 25:20, a więc wszystko było jeszcze możliwe. Na 60 sekund przed końcem meczu piłkę meczową miała na ręce Aleksandra Tomczyk, lecz golkiperka gospodyń obroniła jej rzut.
W ostatnich sekundach piłki nie opanowała Szimonetta Planeta. Erauskin Martinez wykorzystała jej błąd i trafiła na 26:20. Mecz zakończył się właśnie takim rezultatem. Po wygranej 45:43 do europejskich pucharów awansował zespół Super Amara Bera Bera.
Super Amara Bera Bera – MKS FunFloor Lublin 26:20 (14:9)
Bera Bera: Prades Ricondo – Torrado 5, Arantzazistroke 8, Louis 1, Erauskin Martinez 4, Arroyo Pimienta 5, Gavilan 1, Selva 1, Araujo Joao 1. Kary: 6 min. Trener: Imanol Alvarez Arruti
MKS: Wdowiak – Fedeńczak 2, Andruszak 3, Posavec 2, Balsam 5, Planeta 1, Rosiak 1, Matuszczyk 1, M. Więckowska 2, Tomczyk 1, Pastuszka 2, Olek, Szynkaruk, Nieuwenweg. Kary: 2 min. Trener: Edyta Majdzińska