
MŚ U19: Polacy pokonują Pakistan po tie-breaku!
Reprezentacja Polski do lat 19. po dramatycznym pięciosetowym pojedynku pokonała Pakistan, a tym samym wywalczyła upragniony awans do 1/4 finału mistrzostw świata. Mecz był pełen zwrotów akcji, a o jego zadecydowała emocjonująca puenta w postaci tie-breaka.
To miał być kolejny sprawdzian charakteru dla biało-czerwonych i bez wątpienia takim się okazał. Po nierównym początku i stracie pierwszego seta Polacy potrafili wrócić do gry, choć momentami musieli zmagać się nie tylko z przeciwnikiem, ale i własnymi błędami. Rywale z Pakistanu pokazali solidność, siłę fizyczną i konsekwencję, ale ostatecznie to podopieczni trenera Nawrockiego zachowali więcej chłodnej głowy w końcówce i rozstrzygnęli tie-break na swoją korzyść.
Początek spotkania przebiegał pod pełną kontrolą reprezentacji Pakistanu. Od pierwszych akcji było widać, że są dobrze przygotowani i nastawieni na szybkie rozstrzygnięcie seta. Ich dynamiczna gra i pewność siebie pozwoliły im szybko wyjść na prowadzenie 6:3, a następnie 9:6. Polacy próbowali znaleźć rytm, ale brakowało dokładności i konsekwencji. Tymczasem przeciwnicy konsekwentnie budowali przewagę – skuteczna zagrywka i szczelny blok sprawiły, że wynik poszybował do 14:10, a później 18:12. W tym fragmencie spotkania było jasne, że jeśli biało-czerwoni chcą pozostać w grze, muszą wreszcie zacząć ryzykować i narzucić swoje warunki. Udało się częściowo odrobić straty – po dwóch dobrych akcjach wynik zmniejszył się do 19:17 – ale końcówkę lepiej rozegrali Pakistańczycy. To oni zachowali spokój, wygrywając 25:21 i obejmując prowadzenie 1:0. Wyróżniał się Muhammad Yahya, który płynnie wszedł w mecz, a wspierali go niezawodni Ajman i Saud. Po stronie Polski najwięcej inicjatywy próbował przejąć Oskar Trawka, jednak indywidualne zrywy nie wystarczyły, by odmienić losy seta.
Druga partia to zupełnie inny obraz gry. Polacy wrócili na parkiet z dużo większym zaangażowaniem i determinacją. Od samego początku przejęli inicjatywę – zagrali pewnie i bez kompleksów, obejmując prowadzenie 9:6. Kluczowym elementem była znacznie lepsza praca w bloku i organizacja w obronie, która pozwalała przetrzymywać dłuższe wymiany. Gra była bardziej poukładana, a każdy zawodnik wnosił konkretną wartość. Pakistan zdołał jeszcze wrócić do gry – doprowadzając do remisu 17:17 – ale biało-czerwoni nie pękli pod presją. Od stanu 22:22 rozegrali trzy bardzo konsekwentne akcje, kończąc seta 25:23. Liderem był Jakub Szczurowski, który raz po raz punktował z lewego skrzydła, a Maksymilian Łysoń dołożył swoje z prawej strony. Ta odsłona była pokazem dobrej reakcji na wcześniejsze niepowodzenia.
Niestety trzeci set to powrót problemów w szeregach Polaków. Zaczęło się od nerwowych akcji i kilku niepotrzebnych błędów – Pakistan szybko to wykorzystał i objął prowadzenie 4:1, potem 8:4. Biało-czerwoni stracili pewność siebie, a ich gra stała się szarpana. Im dalej w seta, tym sytuacja wyglądała gorzej – wynik 15:8 mówił sam za siebie. W kilku momentach Polacy próbowali jeszcze poderwać się do walki – dochodząc na cztery punkty – ale brakowało regularności i skuteczności. Zespół Pakistanu grał natomiast równo i dojrzale, nie pozwalając rywalom wrócić do gry. Set zakończył się wynikiem 25:17. Kluczowe role odgrywali ponownie Ajmal Junaid i Muhammad Saud, którzy imponowali nie tylko punktami, ale też stabilną grą w trudnych momentach.
Czwarty set był dla Polaków być może najważniejszym sprawdzianem – przegrywali 1:2 i każdy kolejny błąd mógł kosztować ich porażkę. Od pierwszej piłki było jednak widać, że wrócili z pełną mobilizacją. Szybko objęli prowadzenie 6:3, prezentując ofensywną siatkówkę i świetnie zorganizowaną defensywę. Rywale nie zamierzali się poddawać – walczyli punkt za punkt, doprowadzając do remisu 10:11. Wtedy jednak Polacy wrzucili wyższy bieg – zdominowali środkową fazę seta, uciekając na 20:15. Kapitalne zawody rozgrywał Szczurowski, który sam zdobył osiem punktów w tej odsłonie. Dobrze prezentował się także Oskar Trawka, który wrócił do gry z większą pewnością. Zespół Pakistanu miał moment zawahania, z którego nie zdołał się podnieść – Polska wyrównała stan meczu po zwycięstwie 25:21. Po stronie gospodarzy najwięcej zagrożenia w tym secie stwarzał Jabran Jabran, przede wszystkim dzięki skutecznemu blokowi.
Decydujący tie-break był pełen napięcia i emocji. Żadna z drużyn nie była w stanie odskoczyć na więcej niż punkt czy dwa. Każdy błąd mógł decydować o wyniku, więc gra była ostrożna, ale nie brakowało efektownych akcji. Doszło do grania na przewagi, gdzie każdy punkt był na wagę złota. W końcówce to Polacy zachowali więcej zimnej krwi – zwyciężyli 18:16 i mogli cieszyć się z wygranego, ciężkiego spotkania. Liderem decydującej partii był Maksymilian Łysoń, który nie tylko punktował, ale i świetnie współpracował z rozgrywającym. Na dużą pochwałę zasłużyli też Olgierd Skóra, który dołożył ważne punkty w kluczowych momentach, oraz Marcel Steyer – opoka w przyjęciu i obronie.
Mistrzostwa świata U19 – 1/8 finału
Polska – Pakistan 3:2 (21:25, 25:23, 17:25, 25:21, 18:16)
Pakistan: Jabran (7), Abu Bakar (3), Yahya (21), Muhrad (10), Ajmal (15), Saud (13), Khizar (libero) oraz Talal, Irfan (5), Javed, Tayyab (2)
Polska: Szczurowski (14), Łysoń (26), Drąg (3), Skóra (8), Trawka (14), Lenik (9), Steyer (libero) oraz Chrzanowski, Olejniczak, Przybyłkowicz, Głowa (3)
Polecane
- Igrzyska Paraolimpijskie30.07.25
Skra Bełchatów ma już skompletowane rozegranie
Krzysztof Sarna
- PlusLiga30.07.25
Zouheir El Graoui nadal w PlusLidze, lecz w innych barwach
Krzysztof Sarna
- PlusLiga30.07.25
Reprezentant Brazylii wraca do Polski!
Krzysztof Sarna
- PlusLiga30.07.25
PlusLiga. Znany trener wraca do elity i Skry. W przeszłości dla niej grał
Krzysztof Sarna