Tauron GTK Gliwice pokonało MKS Dąbrowa Górnicza 81:79 w emocjonujących derbach 3. kolejki ORLEN Basket Ligi. MKS próbował odrobić niewielkie straty w końcówce, lecz rzuty wolne utrzymały przy zwycięstwie gliwiczan.
Spotkanie od początku było niezwykle wyrównane, ale później to przyjezdni zaczęli prezentować się lepiej. Pomagały w tym głównie trójki Prince’a Aliego i Marcina Piechowicza. Gliwiczanie dość szybko doprowadzili do remisu, bo mogli liczyć na Chrisa Czerapowicza oraz Aleksandra Busza. M. in. dzięki trafieniu z dystansu Davida Hooka po 10 minutach było 20:24. Drugą kwartę dąbrowianie rozpoczęli od małej serii 0:7 i po kolejnym rzucie w wykonaniu Aliego przewaga wzrosła do 11 punktów. Dopiero później zaczęli na to reagować Mario Ihring i Kacper Gordon. Po zagraniu Malika Toppina gliwiczanie przegrywali tylko trzema punktami. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 36:41.
W trzeciej kwarcie zespół trenera Pawła Turkiewicza krok po kroku odrabiał straty – po rzutach wolnych Martinsa Laksy wychodził nawet na prowadzenie! Spotkanie cały czas było zacięte – drużyna mająca przewagę zmieniała się właściwie co rzut. M. in. po rzucie Mario Ihringa po 30 minutach było 60:58. W kolejnej części meczu gospodarze byli lepsi nawet o pięć punktów po wsadzie Malika Toppina. Gliwiczanie ciągle nie potrafili jednak zbudować większego prowadzenia. MKS z kolei ciągle był blisko, więc po rzutach wolnych Souleya Bouma sytuacja znowu się zmieniała. To oznaczało emocje do samego końca! Obie drużyny w kluczowych momentach rzucały wolne. Najważniejsze trafili Ihring i Laksa, a Tauron GTK zwyciężyło ostatecznie 81:79.
Najlepszym zawodnikiem gospodarzy był Mario Ihring z 29 punktami, 9 asystami i 8 zbiórkami. Adam Łapeta zdobył dla gości 16 punktów i 4 zbiórki.
Źródło: plk.pl