RICKY MCGILL fot. KAROL MAKOWSKI polski-sport.com

Orlen Basket Liga: Dziki lepsze od Arki

Reklama

Zmiana trenera w AMW Arce na razie bez efektów. Dziś w Gdyni tamtejsza AMW Arka przegrała z Dzikami Warszawa. Świetna postawa Stefana Djordevicia to za mało na ekipę Krzysztofa Szablowskiego.

 

Zaczęło się od efektownego alley-oopa Durhama z Djodeviciem. Później przez całą kwartę spotkanie było wyrównane. Największą przewagę Dziki osiągnęły pięciu oczkach z rzędu McGilla, kiedy prowadziły 11:14 po siedmiu minutach gry. Później żadnej z ekip nie udało się odskoczyć, a prowadzenie kilkakrotnie zmieniało się. W drugiej odsłonie sygnałem do ataku stołecznej ekipy było trafienie Janari Joesara. Gdy kilka akcji później reprezentant Estonii trafił po raz kolejny Dziki odskakiwały do stanu 26:33. Po pewnym przestoju obu ekip przełamał się Rickey McGill, Piotr Pamuła oraz Mateusz Bartosz co dawało gościom aż trzynasto punktowe prowadzenie. Końcówka drugiej kwarty należała do Dzików. Ekipa trenera Szablowskiego dzięki celnym wolnym uciekała aż do stanu 28:45 po dwudziestu minutach gry.

Po przerwie nieźle prezentował się Sage Tolbert, ale to ciągle było za mało na rywali. Dopiero w tej kwarcie AMW Arka trafiła swoją pierwszą trójkę – po 16 niecelnych wcześniejszych próbach. Po późniejszym rzucie Jakuba Garbacza przegrywali już tylko dziewięcioma punktami. Łukasz Kolenda po chwili zbliżył ich na zaledwie pięć punktów. Stefan Djordjević ustalił wynik po 30 minutach na 53:56. W kolejnej części spotkania zespół trenera Krzysztofa Szablowskiego nie chciał pozwolić już na nic więcej. Ważnym zawodnikiem był przede wszystkim Nick McGlynn, a swoje akcje dokładał też Mateusz Szlachetka.

Jedynym jasnym punktem gdyńskiej ekipy był dziś Stefan Djordević, zdobywca 23 punktów, 14 zbiórek, 2 asyst i 3 bloków. W Dzikach aż czterech zawodników zdobyło minimum dwanaście oczek. Najlepszym strzelcem był Rickey McGill z 22 punktami, 5 zbiórkami i 7 asystami.

 

AMW ARKA GDYNIA – DZIKI WARSZAWA  69:82  (18:16, 10:29, 25:11, 16:26)

Reklama
Opublikowano: 15.11.24

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Polecane