
Orlen Basket Liga: Legii krok do złota
W trzecim meczu finałowym Orlen Basket Ligi Legia we własnej hali pokonuje PGE Start Lublin. Świetnie spisywał się duet Kameron McGusty i Andrzej Pluta junior. Mimo to emocji do końca nie brakowało. W rywalizacji do czterech wygranych Legia prowadzi 2:1.
Wynik meczu otworzył Ojars Silins celnym rzutem za trzy. Jednak chwilę później lublinianie odrabiali. Gdy akcją 2+1 popisał się McGusty uciekali na chwilę na cztery oczka. Jednak Lecomte i Krasucki doprowadzali do remisu 13:13. Gdy w końcówce pierwszej odsłony Legia próbowała walczyć swoje trafial ponownie Lecomte dawał efekt, który zbliżali się do rywali. W końcówce ważną trójkę trafił Andrzej Pluta. Dzięki temu Legia odskakiwała na największą przewagę 29:24. Jednak w końcówce pierwszej odsłony swoje dorzucał C.J. Williams. Na początku drugiej odsłony Legia ponownie uciekała na chwilę pięć oczek (34:29). Start jednak nie rezygnował i doprowadzali do remisu. Gdy swoje dwie trójki z rzędu trafił Filip Put to goście wyszli na prowadzenie 41:42. Lublinianie pokazywali agresywną koszykówkę, ale i legioniści nie pozostawali dłużni. Jednak to były minuty gry Startu. Gdy swoje trafiał C.J. Williams to goście prowadzili już pięcioma (46:51) oczkami. Jednak seria 6:0 Legii sprawiło, że to gospodarze wrócili szybko do meczu. Jednak w końcówce pierwszej połowy Start wyszedł na prowadzenie 52:56. Kompletnie nie widoczny był Brown.
Po przerwie ekipa trenera Wojciecha Kamińskiego potrafiła uciec na sześć punktów – głównie dzięki akcjom CJ Williamsa i Manu Lecomte’a. Gospodarze ciągle byli blisko, a straty zmniejszali chociażby Aleksa Radanov oraz Kameron McGusty. Kolejną trójką odpowiedział Williams, ale po 30 minutach było tylko 69:73. W czwartej kwarcie zespół trenera Heiko Rannuli dalej gonił wynik – po rzucie McGusty’ego przegrywał już tylko punktem. Po chwili ten sam zawodnik dał już przewagę! Świetny Lecomte w końcówce doprowadził jeszcze do kolejnego wyrównania. Szybko reagowali na to Andrzej Pluta i Ojars Silins, więc byli ponownie lepsi o pięć punktów.W końcówcem gdy Legia wprowadzała piłkę z boku, ta trafiła do Andrzeja Pluty. Ten jednym zwodem minął Lecomte. Ten pociągnął zawodnika warszawskiego zespołu za koszulkę. Ten jak się okazało fatalny błąd Belga, gospodarze zamienili aż na pięć oczek i prowadzenie którego nie oddała do końca meczu.
LEGIA WARSZAWA – PGE START LUBLIN 90:86 (29:27, 28:29, 17:17, 21:13)
Legia: Kameron McGusty 22 (6 zbiórek, 3 asysty, 3 przechwyty), Andrzej Pluta 20 (6 zbiórek, 10 asyst), Mate Vucić 11 (9 zbiórek), Ojars Silins 11, Michał Kolenda 9, Aleksa Radanov 7, Keifer Sykes 6, E.J. Onu 2, Dominik Grudziński 2, Maksymilian Wilczek 0.
Start: C.J. Williams 20, Manu Lecomte 18 (7 asyst), Filip Put 12, Tyran de Lattibeaudiere 12 (5 zbiórek), Ousmane Drame 10 (5 zbiórek), Courtney Ramey 5, Michał Krasuski 4 (5 zbiórek), Bartłomiej Pelczar 3, Tevin Brown 2.
stan rywalizacji: 2:1 dla Legii Warszawa
Polecane
- Koszykówka08.07.25
KoszKadra: Misja EuroBasket rozpoczęta
Karol Makowski
- Koszykówka08.07.25
Orlen Basket Liga: Duży transfer VBW Arki – Banaszak w Gdynii
Karol Makowski
- Koszykówka07.07.25
Mistrzostwa Europy kobiet U18: Wysoka porażka Polski z Hiszpanią
Karol Makowski
- Europejskie puchary07.07.25
Euroliga kobiet: Znamy skład euroligi – pięć ekip z eliminacji
Karol Makowski