Alterique Gilbert fot. Karol Makowski polski-sport.com
Koszykówka

Orlen Basket Liga: Sensacyjny Górnik

Byli w pierwszej części sezonu niespodzianką Orlen Basket Ligi, zdobywając nawet Puchar Polski. W ostatnim czasie złapali zadyszkę. Ale dziś pokazali, że jeszcze chcą się liczyć. Mowa o Górniku Zamku Książ. Wałbrzyszanie we własnej hali pokonali mistrzów Polski Trefla Sopot.

 

Pierwsze punkty padały łupem gospodarzy. Górnik po dwóch minutach prowadził 5:0. Jednak jak już Trefl złapał swoją grę w cztery minuty odpowiedział serią 10:0. Gospodarze jednak nie ustępowali i wynik oscylował wokół remisu. Taka sytuacja miała miejsce do połowy drugiej odsłony. Co Trefl próbował odskoczyć (maks 3 oczka) szybko Górnik kontrował rywali. Jednak Trefl potrafił ponownie złapał swój krótki okres lepszej gry. To dawało mistrzom Polski prowadzenie 29:37. Górnik jednak nie ustępował u walczył o zmniejszenie strat. Jednak bariera trzech oczek była nie do przeskoczenia.

Po zmianie stron wałbrzyszanie długo byli stroną goniącą. Aż się w końcu udało. W dwudziestej czwartej minucie na tablicy pojawił się remis. Dzięki swojej serii 5:0 Górnik wyszedł na prowadzenie 50:47. Dalej to Trefl musiał gonić gospodarzy. Trójki Berzinsa i Wiśniewskiego dawały nawet siedmiopunktową przewagę Górnikowi. Trefl dalej nacierał, ale w odpowiedzi Grzegorz Kulka wyprowadzał gospodarzy na prowadzenie 61:52. W kolejnej części meczu gospodarze uciekali na 10 punktów po trafieniu Kacpra Marchewki. Ekipa trenera Żana Tabaka walczyła! Po rzutach z dystansu Aarona Besta i Keondre Kennedy’ego przegrywała już tylko dwoma punktami. W kluczowych momentach zespół z Wałbrzycha mógł jednak liczyć na Berzinsa i Gotchera.

 

Łotysz Janis Berzins  dla Górnika zdobył 18 oczek i 9 zbiórek. a Alterique Gilbert dołożył 16. Najwięcej dla Terfla 14 punktów zdobył Nicholas Johnson.

 

 

GÓRNIK ZAMEK KSIĄŻ WAŁBRZYCH – TREFL SOPOT  83:75  (14:16, 21:27, 29:14, 19:18)

 

Reklama
facebookFacebook Like
Twitterpolski-sport.com
FollowPoczta
248
Reklama
Opublikowano: 26.04.25

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Polecane